"Dawka życia" Lizzie Enfield
0
dramat
,
Enfield
,
głuchota
,
Kobiety to czytają
,
literatura kobieca
,
literatura obyczajowa
,
szczepienia
,
zemsta
Tytuł : "Dawka życia"
Autor : Lizzie Enfield
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Seria : Kobiety to czytają!
Data wydania : 24 sierpnia 2017
Liczba stron : 404
Tytuł oryginału : Living With It
Co zrobić by...
Temat wciąż bardzo aktualny wśród młodych rodziców : szczepić czy nie szczepić? Czy lepiej liczyć na szczęście by uniknąć potencjalnego większego zła? Co wybrać? Narażenie na śmiertelną chorobę czy ryzyko autyzmu? Przyznam, że po urodzeniu córeczki sama się zastanawiałam jakie będzie najlepsze wyjście. Krążyłam wokół tematu jak sęp nad padliną, czytałam naukowe publikacje, słuchałam wywiadów i ze wszystkich stron dostawałam sprzeczne informacje. Na pewno jest to książka, która popiera konkretnie jedno rozwiązanie więc osoby odmiennego zdania przyprawi o szybsze bicie serca, może być również powodem do domowej dyskusji. Tytuł raczej dla ludzi posiadających dzieci niż tych, którzy jeszcze nie założyli rodziny. Dość ciekawe, choć przewidywalne.
Isobel, pod wpływem publikacji i opinii publicznej, postanawia nie szczepić swoich dzieci. Według
niektórych lekarzy szczepionka może prowadzić do zachorowania na autyzm.
Podczas letnich wakacji, córka Isobel, Gabriella, dowiaduje się że jest chora na odrę, którą zaraziła się od swojego chłopaka. Pech chciał, że wraz z rodziną na wakacje wyjechali przyjaciele rodziny wraz z dzieckiem. Iris była zbyt mała by ją zaszczepić. Dziewczynka również łapie wirusa, którego po ciężkiej walce daje się wyleczyć. Jednak konsekwencją niebezpiecznej choroby jest utrata przez Iris słuchu. Zdruzgotany Ben, ojciec dziewczynki, za wszelką cenę chce żądać zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną córce. Oskarża Isobel o egoizm i oszustwo, kobieta wiedziała że jej córka choruje na odrę i że miała kontakt z wirusem, i nikomu o tym nie powiedziała. Postanawia zrobić wszystko by Isobel zapłaciła za swoje grzechy.
Książka porusza kontrowersyjny temat jakim jest szczepienie naszych pociech. Kilkanaście lat temu naszym światem wstrząsnęła wiadomość, że szczepionka MMR może wywołać autyzm. Wielki wpływ na rozprzestrzenienie tej opinii i sianie paniki wśród ludzi miały mass media. Wywody jednego lekarza zostały rozbuchane do takiego stopnia, że ludzie nie chcieli słuchać innych specjalistów. Wydawało się, że sprawa jest przesądzona- nie szczepić. I ludzie nie szczepili. Konsekwencje tego wyboru można już było dostrzec po paru latach. Z powrotem pojawiły się choroby, które wcześniej zostały już opanowane. Wirusy wróciły : mocniejsze bo zmutowane. Teraz rządy krajów walczą o to by szczepić wszystkie dzieci szantażując rodziców, że ich pociechy nie będą miały dostępu do publicznych placówek edukacyjnych jeśli nie zostaną zaszczepione. Wydawać by się mogło, że panika minęła, jednak czasem nadal słychać głosy przeciwników, którzy za wszelką cenę starają się oszukać system. To Ci sami co nie myją zębów gdyż uważają, że fluor czyni z nas zombie niewolników (LOL).
Ta książka nie opisuje samego problemu związanego ze szczepionką MMR. Nie przedstawia wszystkich za i przeciw, z pewnością jest stronnicza i niesie wyraźne przesłanie : szczepić bo patrzcie jakie mogą być konsekwencje waszego braku odpowiedzialności. Tutaj konsekwencje były straszne i wynikały z jednej źle podjętej decyzji, która miała wpływ na życie dwóch rodzin, które od momentu choroby zmieniło się diametralnie. Jedna zła decyzja z przeszłości zaowocowała tym, że grupa osób będzie musiała do końca życia męczyć się z wyrzutami sumienia wiedząc, że można było tego uniknąć. Wystarczyło kierować się zdrowym rozsądkiem i rozumem a nie egoizmem i strachem.
Niewątpliwie jedną z największych zalet książki jest jej dwutorowa narracja. Z jednej strony poznajemy Isobel, sprawczynię całego zła, z drugiej Bena - rozgniewanego i rozgoryczonego ojca głuchej Iris, który pragnie zemsty. Kiedy Isobel zrobiła na mnie wrażenie egoistycznej, newralgicznej i przewrażliwionej matki polki, na którą zbyt duży wpływ miała opinia przyjaciółek, tak Bena potrafiłam zrozumieć i pomimo całej goryczy, która się z niego wylewała zrobił na mnie pozytywne wrażenie.
W dużej mierze jest to książka o akceptacji. O pogodzeniu się, i znalezieniu nowej drogi życia w zmieniających się realiach. Często jest to tak trudna sztuka, że zajmuje lata by człowiek się odnalazł w nowej sytuacji. Widzimy to na przykładzie Bena. Ma nową piękną żonę i kiedy już nikt się tego nie spodziewa, w kwiecie wieku rodzi im się cudowna i mądra córeczka. Dziecko wielu talentów. Rozkoszne i pałające miłością do muzyki. I pewnego dnia nastaje cisza, Iris traci słuch a Ben traci chęć do życia, odsuwa się od dziewczynki, pragnie jedynie zemsty i walki. Pragnie pogrążyć swoją przyjaciółkę i sprawić jej ból.
Z drugiej strony, również Isabel musi się odnaleźć w nowej sytuacji. W sytuacji kiedy nawet jej własny mąż uważa, że głuchota małej jest jej winą, a córka pała do niej nienawiścią kiedy się dowiaduje, że jej matka z egoizmu narażała życie innych. Isobel, choć rozumie co się wydarzyło, nadal jest egoistką. Ma za złe mężowi że jej nie wspiera, złości się na córkę, że jej nie rozumie, odsuwa się od przyjaciół, którzy wspierają Bena. Nie potrafi zdobyć się na to by zadzwonić i przeprosić, porozmawiać i prosić i wybaczenie. A czy nie na to czeka Ben?
Z książki dowiadujemy się również paru interesujących szczegółów z przeszłości naszych głównych bohaterów i to właśnie owe pikantne kąski zainteresowały mnie najbardziej. Rzuciły inne światło zarówno na sylwetkę Isobel jak i Bena, dzięki czemu stali mi się bliżsi i bardziej prawdziwi.
Jedna z nielicznych rzeczy, które mogą irytować w tej powieści jest poniekąd jej monotematyczność i powtarzalność. Ciągłe pytania Isobel : czemu ja? czemu nikt mnie nie rozumie? Ben o wiele szybciej przechodzi tę metamorfozę.
Delikatnie rozczarowuje również zakończenie, które cofa czytelnika praktycznie do samego początku. Spodziewałam się czegoś więcej.
"Dawka życia" jest to dobrze napisany debiut literacki, który ze względu na współczesną tematykę potrafi przykuć do fotela. Jest to kawałek literatury kobiecej, który zachwyci niejedną czytelniczkę, te bardziej delikatne zapewne wzruszy. Nie jest to coś nowego jednak niesie ze sobą ostrzeżenie dla wszystkich rodziców : co zrobić by uniknąć przykrych konsekwencji. Polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz