"Zaufaj jej" Jessica Vallance

     Jak dobrze wiecie jestem fanką thrillerów psychologicznych. Uważam iż jest to gatunek, który ma niewyczerpany potencjał. Pewnie dlatego tak wielu początkujących autorów decyduje się na napisanie powieści właśnie tego rodzaju. Wystarczy mieć gotowy szkielet, zachęcający zwrot akcji i mamy przepis na udaną książkę. A zaskoczyć czytelnika jest wbrew pozorom bardzo łatwo. Jessice  Vallance udało z pewnością udało się zdobyć serca wielu fanów książek, i  ja do nich należę. Choć książka ta nie doczekała się  samych pięciogwiazdkowych opinii na Goodreads  tak moim zdaniem jak na debiut literacki wyszło bardzo dobrze. Fabuła jest oryginalna, bohaterowie niewiarygodni (co w tym przypadku jest zdecydowanym plusem) A jeśli dodamy do tego głównego bohatera, który "przespał" wszystkie najważniejsze wydarzenia (nie potraktujcie mnie teraz jak osoby cierpiącej na nieuleczalną znieczulice) to wyjdzie nam powieść od której wprost nie można się oderwać. Dlatego jeśli macie zaplanowane poświąteczne porządku lub jakiekolwiek inne absorbujące  zajęcia to odłóżcie to na później, bowiem raz sięgając po powieść Vallance,  z pewnością nie będziecie chcieli się z nią rozstać, dopóki nie wybrzmieje ostatni akord zakończenia.

Charlotte uwielbia sprawiać ludziom przyjemność i zawsze chce dla wszystkich jak najlepiej. Kiedy któregoś wieczoru znajduje na ulicy nieprzytomnego mężczyznę, bez chwili wahania spieszy mu z pomocą. Wkrótce poznaje jego kochającą rodzinę i zauważa, że jest im potrzebna. Rodzice Luke’a przyjmują ją z otwartymi ramionami, podczas gdy jego siostra - wprost przeciwnie. Rebecca wyraźnie nie przepada za Charlotte i nie ma do niej za grosz zaufania.
Im więcej czasu Charlotte spędza w towarzystwie Rebecci, tym bardziej utwierdza się w przekonaniu, że siostra Luke’a coś ukrywa, a jeśli chce ochronić ich rodzinę - i siebie - musi zrobić wszystko, by poznać prawdę. 

Drodzy czytelnicy i obserwatorzy mojego bloga, na wstępie chciałam bardzo was przeprosić za to, że w ostatnim czasie recenzje zamieszczane są z mniejsza częstotliwością. Dzieje się tak dlatego, ponieważ jako osoba zatrudniona w handlu, tuż przed świętami mam prawdziwy kawał pracy i często nie mam czasu na zjedzenie obiadu A co dopiero przeczytanie kilkuset stronicowej  książki . Kiedy na przerwie w pracy otworzyłam "Zaufaj jej" chcąc przeczytać kilka pierwszych stron, tak dopiero telefon od szefa sprawił, że schowałam  książkę   z powrotem do torby. To również owa powieść jest powodem dla którego na wczorajszym wigilijnym stole zabrakło pierogów.  Zamiast lepić wolałam przerzucać strony, zdecydowanie mniej wyczerpujące A o wiele bardziej interesujące zajecie.
Głównymi bohaterkami naszej powieści są dwie zupełnie od siebie różne kobiety, wywodzące się z odmiennych środowisk, posiadające inne osobowości, plany i marzenia. Jest jednak jedna rzecz, która je łączy ,  obu wbrew temu co sugeruje tytuł książki, nie można zaufać. A może tych rzeczy jest więcej? Może pomimo podobnych różnic Charlotte i Rebecca  są niczym przyrodnie  siostry,  wyrachowane  , narcystyczne manipulantki, które troszczą się tylko o siebie?
Z pewnością fabuła tej powieści oparta jest na kontraście pomiędzy tymi dwoma kobietami. Kiedy przyjrzymy się bliżej pierwszej z nich, Charlotte, to dostrzeżemy nieprzystosowaną do życia, zabiegającą o względy innych, nieodpowiedzialną dziewczynę, której życie zarówno osobiste jak i zawodowe, jest nietrwałe i pasujące bardziej do studentki pierwszego roku studiów niż dojrzałej kobiety. Charlotte wychowana została w rodzinie pozbawionej miłości, jako nastolatka zamieszkała z ciotką jednak ze względów osobistych zmuszona była opuścić swoje rodzinne miasto i zamieszkać w Brighton, gdzie rozpoczęła nowe życie. To właśnie tutaj poznała nowe koleżanki, nowych współpracowników i nową "rodzinę" dla której byłaby w stanie zrobić wszystko. Charlotte jest jedną z tych osób, które wezmą na siebie kredyt, byle tylko spłacić długi. Miałam kiedyś w klasie koleżankę, która za pieniądze otrzymane na swoje urodziny kupowała prezenty wszystkim dzieciom w klasie. Tak bardzo chciała być lubiana i akceptowana, że wprost płaciła za tę przyjaźń prawdziwą walutą. Właśnie taka jest jedna z naszych głównych bohaterek. Na początku wydaje nam się, że to prawdziwa altruistyczna dusza jednak już po chwili zauważamy, że pozory mylą, a Charlotte nie jest tym za kogo się podaje.  
Drugą z naszych bohaterek jest Rebecca. Również i ona ma problemy z przystosowaniem i kontaktami z innymi ludźmi. Osoby takie jak ona najczęściej nazywamy wyrachowanymi. Becky jest urodzoną manipulantką. Potrafi wytrzymać (i udawać miłość) w związku, tylko dlatego że przynosi jej korzyści zawodowe. Odsunęła się od swoich rodziców bo jej nie pasowali, a brata traktowała jako wspólnika w zbrodni. Do której zresztą doszło, jednak nie będę zdradzać szczegółów. Od samego początku to właśnie ta bohaterka wzbudza naszą antypatię. Jest nieczuła (nie chce odwiedzać swojego brata w szpitalu), nie szanuje rodziców, jest przebiegłą karierowiczką, która liczy na szybkie zdobycie fortuny. Jednak jaka by Rebecca nie była pod koniec książki, nasze zdanie o niej się zmienia. Muszę przyznać, że w pewnym momencie poczułam do niej sympatię, a to jak potoczyły się jej losy wywołało moje wzburzenie. Był to jeden z lepszych twistów fabularnych z jakimi się spotkałam. 

Fabuła "Zaufaj jej" osnuta jest wokół pewnego smutnego wydarzenia, którym było pobicie młodego mężczyzny, wracającego z randki do domu. To właśnie Charlotte znalazła Luka i odruchowo zadzwoniła po pogotowie. Potem wydarzenia potoczyły się w lawinowym tempie. Nasza bohaterka skłamała, że jest nową dziewczyną poszkodowanego i tym samym jej pobyt w szpitalu stał się zasadny. To właśnie tam poznała rodziców chłopaka i od razu zapałała do nich sympatią. Gładko przeszła od jednego kłamstwa do drugiego wymyślając całą historię ich znajomości. Z każdym dniem było jej coraz trudniej się wykręcić, jednak jedno zdarzenia działało na jej korzyść, fakt że Luka był w śpiączce i nic nie świadczyło o tym, by kiedykolwiek miał odzyskać świadomość. 
Ludzki mózg jest fascynującym i do tej pory nie zbadanym do końca narządem. Co prawda wiemy jak działają i za co odpowiadają poszczególne jego części, jednak w przypadku kiedy dozna urazu, lekarze nie są w stanie przewidzieć tego konsekwencji. Zdarzają się cudowne przypadku uzdrowień, przebudzeń z komy i powrotu do pełnej sprawności, jednak w szpitalach na całym świecie trzymani są również ludzie, którzy wegetują niczym warzywa na metalowych łóżkach, utrzymywani przy życiu za pomocą doprowadzających tlen i pokarm ludzi. Książka ta zajmuje się tym problemem. Pokazuje jak strasznym wydarzeniem dla rodziny jest uraz mózgu i śpiączka kogoś bliskiego. Wyobraźcie sobie, że jednego dnia jecie kolację z bratem, a drugiego odwiedzacie go w szpitalu. Z dnia na dzień obserwujecie jak chudnie na twarzy, jak coraz bardziej stapia się z prześcieradłem. Nie rusza się, nie reaguje, nie otwiera oczu. Wtedy czujecie się jak by opuścił was Bóg, jak by wasze prośby trafiały w ścianę. I w końcu nadchodzi taki moment kiedy trzeba podjąć decyzję, za kogoś, za całą rodzinę. Vallance pokazuje nam jak wygląda cały ten proces, z czym musi zmierzyć się rodzina. Przedstawia nam wiele punktów widzenia, wiele zdań, z których każde jest prawdziwe. 

Jessica Vallace napisała powieść, która może nie jest idealna jednak jak na debiut literacki zdecydowanie trzyma poziom. Fabuła powieści toczy się raczej powolnym tempem, jednak wraz z jej rozwojem pojawiają się coraz to nowe osoby, coraz to nowe wątki, które sprawiają że całość zaczyna pęcznieć i grozić wybuchem. Czytelnik wie, że odpowiedzi na swoje pytania znajdują się w przeszłości naszych głównych bohaterek, gdyż to właśnie ona je ukształtowała i stworzyła takimi, jakimi są w dorosłym życiu. Na jaw wychodzą małe i wielkie sekrety, wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat i informacje, które mogą zmienić życie wielu ludzi. Jedynym co poniekąd mnie irytowało był fakt, że autorka nie pozostawiła nam zbyt dużo pola do namysłu. Zbyt szybko podawała odpowiedzi na pojawiające się pytania. Tam znalazł się list, tu świadek, aż w końcu wszystko stało się jasne i oczywiste. Zakończenie choć dobre nie było dla mnie zaskoczeniem, jednak nadal było zadowalające. A co najważniejsze daje nadzieję na kontynuację. 

"Zaufaj jej" to dobry thriller, który prawdopodobnie podsumuje mój czytelniczy rok 2019. Cieszę się, że to właśnie na tę książkę trafiłam jako ostatnią, gdyż liczę na to, że jak coś starego się dobrze skończy to to szczęście przejdzie dalej. Na nowy rok. A właśnie takich powieści sobie życzę : ciekawych, oryginalnych, wciągających i odrobinę przerażających. 

Tytuł : "Zaufaj jej"
Autor : Jessica Vallance
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Data wydania : 10 października 2019
Liczba stron : 416
Tytuł oryginału : Trust Her


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
 


https://www.proszynski.pl/

 
A dostępna jest w salonach lub sklepie internetowym sieci :  

https://www.empik.com/zbyt-blisko-daniels-natalie,p1227335289,ksiazka-p
 

7 komentarzy:

  1. Na pewno przeczytam tę książkę i muszę przyznać, że jestem jej bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że pojawiają się nowe wątki i nowe osoby w miarę rozwoju toku akcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zaufaj jej" to świetnie napisany, wciągający debiut, który czyta się naprawdę dobrze. Polecamy wraz z Tobą, a w całym 2020 roku życzymy Ci ciekawych i oryginalnych tytułów, a także wielu chwil sam na sam z książką! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Are you looking for a way to restore back your broken relationship? If yes help has come your way I got a testimony online about Dr Obodo how he helped someone to get back his ex-wife and I contacted him for help also, I am so happy that right now my husband is back to me with so much love and happiness with the help of Dr Obodo if you need help in getting your ex or to fix your relationship back, you can contact him he will help you just the same way he helped me bring back my husband after 1 year of separation contact him today and be happy in your relationship you can email him on help. templeofanswer@hotmail.co.uk Call or WhatsApp + 2348155425481

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger