"Słodko-gorzka" Ella Fields

 Książki new adult, te o miłości, troszkę romanse-troszkę erotyki, zazwyczaj nie poruszają tak niewdzięcznego i delikatnego tematu jak choroby psychiczne. Bo bądźmy szczerzy : miłość i seks niezbyt dobrze idą w parze z lękiem, problemami osobowościowymi czy zespołem stresu pourazowego. Ella Fields postanowiła się wyłamać i stworzyła powieść , która jest niczym powiew świeżości w swoim gatunku. Na początku troszkę się obawiałam iż wątek choroby psychicznej zostanie potraktowany po macoszemu jednak autorka wykazała się delikatnością i potraktowała go z szacunkiem i należytą troską. Przedstawienie problemów psychicznych w niewymuszony i przejmujący sposób było możliwe dzięki dwójce cudownych bohaterów, których pokochałam od samego początku. Ich historia przemówiła do mnie właśnie dzięki temu, że była autentyczna. 

Toby zawsze wydawał się trochę inny niż reszta jego kolegów. Bywały dni, kiedy wypowiadał zaledwie dwa słowa, innym razem nawijał jak katarynka. Działał w dwóch trybach i nigdy nie było wiadomo, kiedy zwolni, a kiedy przyspieszy. Jego mózgiem rządziły nieznane nikomu prawa.Toby stanowił dla Pippy zagadkę. Zanim udało jej się ją rozwiązać, było już za późno. Pippa zakochała się w tym mrocznym, pełnym tajemnic futboliście. Wiedziała, że nie może go naprawić, ale pragnęła go tak bardzo… Każdego pojedynczego, uszkodzonego kawałeczka. Wiedziała, że walka o normalność będzie trudna, ale była gotowa zmierzyć się z ciemną stroną Toby’ego. Tylko czy na pewno wie, na co się pisze?


Autentyczność o której wspomniałam już na wstępie, była obecna w całej książce. Prawdziwe były przyjaźnie, relacje rodzinne, zachowania naszych bohaterów. Nie wiem czy autorka ma wykształcenie psychologiczne czy też kierowała się doświadczeniem  i wspomnieniami z własnego  życia, jednak to jak opisywała chorobę psychiczną z pogranicza autyzmu i zachowań borderline i jak umiejętnie stworzyła postać Tobiego, świadczy o znawstwie tematu. Zdarzyło mi się poznać ludzi , którzy cierpieli na PTSD, chroniczną depresję, zespół Aspergera czy zaburzenia świadomości. Ponieważ moja córka ma spektrum autyzmu wiem, jak rozpoznać osoby cierpiące na podobne zaburzenia. Takim ludziom nie jest w życiu łatwo. W szkole, ze względu na to, że mają problemy z nawiązywaniem przyjaźni, często są ignorowani i traktowani jak powietrze. W pracy bywa podobnie, jeśli w ogóle ktoś zechce dać im szansę. Niektórzy cierpią na typowe dla zaburzeń psychicznych huśtawki nastrojów. Jednego dnia mogą być spokojni, drugiego wybuchnąć jak wulkan. I właśnie taki był Toby. Momentami miałam wrażenie, że w tej jednej osobie znajduje się kilkanaście różnych osobowości i każda walczy o prawo do głosu. Muszę przyznać, że bardzo współczułam naszemu bohaterowi takiego mętliku w głowie i mogłam zrozumieć jego skrajne zachowania. Był szczęściarzem, że w swoim życiu trafił na kogoś takie jak Pippy, bo to ona utrzymywała go na powierzchni i nie pozwalała zwariować do końca. Walka Toby'ego z lękiem i jego myślami została przedstawiona bezbłędnie i ze szczerością, która sprawiła, że ​​sceny, w których mężczyzna toczył ze sobą walkę, były jeszcze potężniejsze. 

Pippa to bohaterka, która mogłaby służyć za przykład dziewczyny idealnej. Gdyby nasze córki nie szukały swoich idolek na Instagramie tylko w książkach, to ta postać z pewnością należałaby do grona liderek.  Choć brakuje jej troszkę wiary w siebie, to wykazuje się ogromną siłą i odwagą. Nie boi się mówić o strachu, który jej towarzyszy. Dziewczyna w przeszłości miała już do czynienia z osobą cierpiącą na zaburzenia psychiczne i było to bardzo przykre doświadczenie. Podziwiałam ją za to, że pomimo tego co ją spotkało, była w stanie związać się z Toby'm. Ale jak to mówią : miłość nie wybiera. To właśnie dla swojego partnera, którego bezgranicznie kocha, postanowiła opuścić swoją strefę komfortu i postanowiła za wszelką cenę mu pomóc w walce z demonami. Zrobiła to pomimo paraliżującego strachu. Przez całą książkę kibicowałam tej dwójce cudownych bohaterów i z dystansu ich dopingowałam . Ból Tobiego był prawdziwy i straszny. Momentami go czułam i współczułam mężczyźnie z całego serca. Jedyną pocieszającą rzeczą w tej całej dramatycznej sytuacji była miłość tych dwojga. Było to uczucie niezwykle silne, wprost odurzające. Jednak nawet czytający fragment dobre i szczęśliwe, w których nasi bohaterowie cieszą się sobą, gdzieś tam z tyłu głowy towarzyszył mi cień. Czekałam na to aż Toby wybuchnie, dotknie dna...i modliłam się by był w stanie się od niego odbić. 

"Słodko-gorzka" to książka to pełna miłości. Autorka nie boi się opowiadać o relacjach rodzinnych, rodzicach i przyjaciołach. Na każdym kroku pojawia się tutaj "wsparcie", które jest tak ważne w trudnych chwilach. Przyjaźnie o których tutaj czytałam były prawdziwe i szczere. Uwielbiałam Daisy, Quinn oraz całą drużynę piłkarską. Wzruszały mnie relacje pomiędzy Pippą  i jej mamą oraz pomiędzy Tobym i jego ojcem. 


Epilog książki był znakomity i spektakularnie zakończył historię. Teraz , już po lekturze, czuję się jak na "haju" i niczym narkoman pragnę więcej narkotyku, którym w tym przypadku jest Ella Fields. Książka ta, jest tak różna od swojej poprzedniczki, że aż wydaje się to nieprawdopodobne. "Słodko-gorzka"  jest porywająca, surowa i naprawdę piękna. Ella Fields bez wysiłku opanowuje każdy gatunek, a powieść ta jest tego dowodem. Pippa i Toby razem są wszystkim, czego chcesz w romansie NA - są namiętni, zabawni i łamią serce. To nie jest zwykła historia z college'u i to mnie bardzo ucieszyło. Polecam wszystkim. 

 

Tytuł : "Słodko-gorzka"

Autor : Ella Fields

Wydawnictwo : Kobiece

Data wydania : 24 luty 2021

Tytuł oryginału : Bittersweet Always 

 

Tę oraz wiele innych książek dla kobiet znajdziecie na półce księgarni internetowej :
https://www.taniaksiazka.pl/

 

1 komentarz:

  1. Lubię takie historie pełne miłości, więc nie mówię nie tej książce.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger