"Nie powiem" Clare Empson

"Nie powiem" jest pierwszym, przeczytanym przeze mnie w tym roku debiutem i mam nadzieję, że książka Clare Empson zapoczątkuje dobrą passę. Choć nie obyło się bez pewnych niedociągnięć to muszę przyznać, że całość wyszła ciekawie. To wspaniała opowieść o miłości, obsesji, zdradzie i poczuciu winy. Choć niektórzy za wszelką cenę chcą jej dokleić etykietkę thrillera, to tak naprawdę jest to historia o tym jak wszystko mogło pójść nie tak, o związku,  który się rozpadł i złamanych sercach, na które nie było lekarstwa. Jest to  bardzo emocjonalna, dojrzała powieść, od której wprost nie sposób się oderwać. Pierwszy raz spotkałam się z książką, której bohaterowie nie zdobyli mojej sympatii a mimo to ich losy były mi bliskie, to pierwsza powieść której fabuła, choć senna sprawiła, że siedziałam jak na szpilkach i nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki, choć od początku miałam je przed oczami.

Cathreine poznajemy kiedy leży na szpitalnym łóżku w otoczeniu przyjaciół i rodziny. Minęły już cztery miesiące od traumatycznych wydarzeń, w wyniku których kobieta zapadła na mutyzm selektywny. Choć słyszy i rozumie co się do niej mówi, tak sama nie potrafi się odezwać. Dzięki wspomnieniom pacjentki jesteśmy w stanie cofnąć się 15 lat wstecz do czasów, kiedy to wszystko się zaczęło.Cathreine, w wieku 19-stu lat, poznała bogatego Luciana, w którym zakochała się praktycznie od pierwszego wejrzenia. Razem tworzyli piękną parę aż do czasu feralnej imprezy, kiedy wszystko się rozpadło. Dziewczyna zdecydowała się odejść. Kolejny raz spotkali się dopiero 15 lat później.. Mimo upływu czasu Catherine i Lucian nie są w stanie zapomnieć o sobie i o tym, co wydarzyło się wiele lat temu. Kiedy odkryją całą prawdę, ich życie znów stanie pod znakiem zapytania. Czy mają szansę znów być razem, czy również i tym razem konsekwencje mogą okazać się tragiczne?

"Nie powiem" jest jedną z tych książek, której bohaterowie są zgrają snobów, rozpuszczonych dorosłych dzieciaków, idiotów z syndromem "złotego dziecka" czy po prostu naiwnych, egoistycznych dupków. Oprócz Sama,męża Catherine, któremu należy się współczucie, za posiadanie tak okropnej żony, nie ma tutaj nikogo, kto byłby w stanie wzbudzić w nas jakieś ciepłe uczucia. Większość postaci, które poznajemy to ludzie, którzy nie mają nic do stracenia, dziedzice wielkich "starych" fortun i szlacheckich nazwisk, lenie, którzy nie muszą pracować bo gotówka pozostawiona przez przedsiębiorczych przodków starczy jeszcze na wiele lat. Ich życie polega na ciągłym balowaniu, seksie bez zobowiązań oraz wszelkiego rodzaju masie innych rozrywek. Przez cały czas nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że nikt z tej zgrai postaci rodem z serialu "Beverly Hills" nie dorósł do tego by nazwać do dorosłym i odpowiedzialnym. Sami siebie nazywają przyjaciółmi , jednak ich idea przyjaźni jest wypaczona a samo uczucie wyrachowane. Poznajcie na przykład Rachel. Rachel ma ponad 30 lat. Nie pracuje, nie uczy się. Pije, pali, ćpa, korzysta z życia. Rachel ma syna, nastolatka mieszkającego z ojcem. Dzieciak nie chce jej znać, bo po co mu patologiczna matka? Wydawać by się mogło, że przyjaciele wiedząc w jakiej sytuacji jest Rachel, powinni pomóc jej podnieść się z rynsztoku, zapisać na terapię, wyprowadzić na prostą. A co robią? Otwierają kolejne butelki wina. Poznajcie Harrego. To takie duże, rozpieszczone dziecko. Po swoją żonę pojechał do Tajlandii i ją sobie kupił. Zostawił w wiosce w dżungli stare, angielskie pieniądze i wrócił z małą "czarną". Kocha ją, to widać. Wydawać by się mogło, że dorósł, zmądrzał, wszak tylko dojrzali osobnicy zakładają gniazda. Niestety. Harry podobnie jak reszta jego przyjaciół jest nieodpowiedzialny. Wszyscy wiedzą, że połączenie alkoholu z kąpielą czy chociażby przechadzką brzegiem jeziora, może okazać się tragiczne. Harry jest ryzykantem. W końcu jest ryzyko jest impreza. A wiadomo od balowania najlepszy jest Lucian. Miał z kogo brać przykład, w końcu jest bratankiem sławnego, bogatego geja. Ten to dopiero umiał się bawić i posiadał prawdopodobnie największą kolekcję win w kraju.
Gdzieś w tym wszystkim odnajduje się Catherine. Przedstawicielka klasy średniej, jednak równie rozpieszczona przez rodziców co jej starsi koledzy. Choć ma chłopaka Sama, to nie przeszkadza jej to pójść z innym, no bo w końcu się zakochała. Tak na zawsze. Kiedy jej związek pęka niczym bańka mydlana okazuje się, że Sam nadal czeka, a ona jak gdyby nigdy nic wraca. Jednak najgorszą Catherine poznajemy teraz. Jest to nieczuła, egoistyczna, samolubna jędza, pozbawiona jakichkolwiek wyższych uczuć. Nie kocha męża, dzieci, zamknęła się w swojej skorupie z lodu i żyje przeszłością. Jedni nazwą to chorobą, ja znieczulicą. Czasem miałam nią ochotę potrząsnąć, powiedzieć żeby się ogarnęła. Ma w końcu rodzinę, musi przestać zachowywać się jak rozpieszczona nastolatka. Pragnęłam wziąć Sama pod ramię i przemówić mu do rozsądku, udowodnić że zasługuje na kogoś lepszego. Widziałam, że ich związek nie ma przyszłości, gdyż nie da się żyć z kim, kto pozostał w przeszłości.

Choć mutyzm kojarzony jest z wiekiem dziecięcym, psychologowie udowodnili że również osoba dorosła może zaprzestać werbalnej komunikacji, w konsekwencji traumatycznego wydarzenia. Przyczyną mutyzmu mogą być świadome działania chorego. Właśnie w takiej sytuacji znajduje się nasza główna bohaterka. W wyniku tragedii sprzed 4 miesięcy, zamknęła się w sobie, i zdystansowała od własnej rodziny i bliskich. Choć nie jest w stanie, lub po prostu nie chce wypowiedzieć ani jednego słowa, bardzo dużo czasu zajmuje jej myślenie nad przeszłością. To właśnie dzięki tym wspomnieniom, oraz drugiemu narratorowi - Lucianowi, odkrywana jest przed nami tajemnica z przeszłości. Napisanie powieści o tak zaburzonej chronologii wydarzeń i łamiącej się linii fabularnej, jest nie lada wyzwaniem. Akcja rozgrywa się w studenckich czasach bohaterów, kilka lat temu oraz "dziś". Muszę przyznać, że autorce nie do końca udało się zachować przejrzystość. Ponieważ narratorów jest dwóch, nie dało się uniknąć powtórzeń. Praktycznie każde wydarzenie opisywane jest z dwóch perspektyw. Wiem, że autorce zależało na tym by czytelnicy mieli możliwość jak najlepszego poznania wszystkich protagonistów, jednak opisywanie treści obyczajowych po kilka razy, może zmęczyć nawet najtwardszych wojowników. 

Pewnie sobie myślicie : książka miała być takim dobrym debiutem, a jak na razie zapowiada się niezbyt ciekawie. I właśnie to jest najbardziej frapujące. Czytając "Nie powiem" czasami naprawdę macie dość. Nie przekonują was bohaterowie, nuży was brak akcji, jesteście zawiedzeni. A jednocześnie nie możecie przestać czytać. Dlaczego? Ponieważ koniecznie chcecie poznać odpowiedź na pytanie co wydarzyło się kilkanaście lat temu i zaledwie "wczoraj". Zdajecie sobie sprawę, że już jest po wszystkim, że nie da się cofnąć czasu, zmienić scenariusza, a jednak cały czas macie nadzieję, że książka będzie mieć jakiś ciąg dalszy. Muszę przyznać, że zaintrygowało mnie zakończenie książki. Jest naprawdę dobre. Dokładnie takie jakiego spodziewałam się po tych ludziach. Również sama zagadka, choć uważniejszy czytelnik już na wstępie będzie miał pewne podejrzenia, była dobrze opracowana i wiarygodna. 

Clare Empson napisała powieść nieco przypominającą współczesną wersję Romeo i Julii. Są tutaj stare fortuny, miłość do grobowej deski i los, który nie pozwala kochankom być razem. Jak się okazuje stare przysłowia się sprawdzają zarówno to o miłości od pierwszego wejrzenia jak i tej, która nie rdzewieje. Autorka pokazuje nam, jak stare, niedokończone sprawy mogą skomplikować nasze późniejsze życie, odkrywa przed nami niszczącą siłę wyrzutów sumienia i błędnych decyzji. Troszkę żałuję, że autorka nie zaryzykowała i nie spróbowała napisać typowiej powieści psychologiczno obyczajowej, gdyż zdecydowanie był do tego potencjał. Chciałam dowiedzieć się więcej o mutyzmie i amnezji dysocjacyjnej. Jednak pomimo niedociągnięć jestem zdecydowanie na tak. Świetnie się bawiłam czytając ten debiut i już się nie mogę doczekać na więcej. Polecam. 


Tytuł : "Nie powiem"
Autor : Clare Empson
Wydawnictwo : Czarna Owca
Data wydania : 14 listopada 2018
Liczba stron : 400
Tytuł oryginału : Him



Za możliwość przeczytania książki i jej zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu :  

https://www.czarnaowca.pl/




Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym :


http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2019/01/olimpiada-czytelnicza-2019-zapisy.html
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger