"Cukrzycę można wyleczyć. Naturalne metody zapobiegania i odwracania skutków cukrzycy typu 2" Jason Fung

Ostatnio się dowiedziałam, że u mojej rodzicielki zdiagnozowano cukrzycę typu B. Muszę przyznać, że się przestraszyłam. A co robimy jak się boimy? Oczywiście zaczynamy przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji. Niestety, w moim przypadku było to błędem gdyż mam skłonność do wyolbrzymiania, hipochondrii i wpadania w panikę, jednym słowem jestem strasznym tchórzem. Pewnego dnia mama wzięła mnie na stronę i przekazała to co powiedziała lekarka : podstawą leczenia (a jednocześnie zapobiegania) jest dieta, ograniczanie bądź wyeliminowanie cukrów i węglowodanów oraz aktywność fizyczna. Mama nie dostała żadnej recepty ani spisu suplementów diety. Nikt nie skierował jej na zabieg zmniejszenia żołądka, nie zaproponowano jej również innych inwazyjnych metod terapii. Tylko zdrowe odżywianie i ruch. Ciekawa jestem czy lekarka mojej mamy słyszała kiedykolwiek o doktorze Jasonie Fungu czy też sama doszła do podobnych jak on wniosków, obserwując swoich pacjentów. Okazuje się bowiem, że cukrzycę typu drugiego bardzo łatwo wyleczyć, wystarczy zmiana trybu życia, samozaparcie i entuzjazm, gdyż tak naprawdę nie jest ona chorobą tylko reakcją organizmu na otyłość i "przesycenie" cukrami.

Cukrzyca nazywana jest pierwszą niezakaźną epidemią na świecie. Szacuje się, że 422 miliony osób na całym globie choruje na tę chorobę, z czego 179 milionów to osoby jeszcze nie zdiagnozowane. Z tego wynika, że co 11 człowiek ma cukrzycę. Przerażające prawda? Jeszcze bardziej niepokoi to, że liczby te wciąż rosną. 9 na 10 osób, które poprosiłam by wymieniły jedną z chorób cywilizacyjnych wymieniło właśnie cukrzycę. Jeśli mielibyśmy dostęp do danych pacjentów z pewnością byśmy zauważyli pewną zależność : 90 procent chorych jest otyłych. Jeśli byśmy przyjrzeli im się bliżej to zaobserwowalibyśmy złe nawyki żywieniowe (korzystanie z fast foodów, jedzenie nadmiernej ilości słodyczy, spożywanie używek) oraz brak aktywności fizycznej. Jak byłam w szkole podstawowej co roku mieliśmy badania lekarskie. Mierzono nam wzrost i wagę, raz na kilka lat pojemność płuc, sprawdzano włosy i zęby oraz prostotę kręgosłupa. Dziś dzieciom pobierana jest krew, sprawdza się poziom cukru, badania wydolnościowe i na obecność wirusów. Ja moją pierwszą morfologię zrobiłam będąc nastolatką, dziś wykonują ją na badaniach kontrolnych u trzylatków. I wyniki tych badań z roku na rok są coraz gorsze. Ostatnio przeczytałam, że gdzieś na północy Polski urodziło się sześciokilogramowe niemowlę. Lekarz, którego wypowiedź zamieszczono w artykule, stwierdził że "duże" noworodki już wkrótce staną się czymś naturalnym. Kobiety w ciąży nie rezygnują ze złych nawyków żywnościowych. Mało tego, potrafią sobie (nie)zdrowo pofolgować, w końcu to ten czas w życiu kiedy nikt nie będzie nas rozliczał z nadprogramowych kilogramów. Szkoda, że sięgając po kolejny kubek napoju gazowanego, czy kolejnego batonika, nie myślą o tym, ile chemii, pustych kalorii i szkodliwego cukru ładują w swoje własne dziecko. Pamiętajmy : cukier uzależnia. Nie stanowi pełnowartościowego posiłku. Jedząc węglowodany zaspokajamy głód na kilkanaście minut, może pół godziny, po których znowu jesteśmy głodni. I znowu szukamy czegoś "smacznego" (i słodkiego oczywiście). Nawet się nie zorientujemy, jak trzeba będzie kupić nowe spodnie. Nawet się nie zorientujemy jak lekarz nam powie, że chorujemy na cukrzycę i trzeba coś z tym zrobić. Wtedy będziemy musieli zadać sobie pytanie co kochamy bardziej : nasze życie czy słodycze.Bo te dwie rzeczy bardzo ciężko pogodzić.

Doktor Fung w swojej książce mówi nam czym jest cukrzyca i pokrótce opisuje jej najważniejsze typy. Choć posiada ogromną wiedzę na temat każdej z odmian tej choroby, tak skupia się na jednym konkretnym : typie II, czyli cukrzycy do której, sami się przyczyniamy. Bardzo spodobał mi się przykład walizki jako metafory naszego organizmu. Na samym początku, kiedy jest pusta, nie mamy problemu ze spakowaniem do niej ubrań. Jednak w końcu dojdziemy do takiego momentu, kiedy zostaniemy z dwoma T-shirtami w dłoniach, które za nic nie chcą się zmieścić. Mamy wtedy dwa wyjścia,  użyć siły lub usunąć niektóre ubrania. Pierwsze rozwiązanie jest z pozoru skuteczne, jednak nie rozwiąże problemu przepełnionej walizki, drugie ma sens i może przynieść pożądane rezultaty, jednak czy znajdziemy w sobie siłę do rezygnacji z któregoś z ubrań? Leki, które przepisują chorym lekarze, nie leczą przyczyny tylko skutki. Obniżają poziom glukozy, jednak jej nie usuwają. Wynika z tego, że chorzy skazani są na połykanie tabletek lub robienie zastrzyków już do końca życia. A co jeśli lekarstwo znajduje się w nas samych? Jeśli jesteśmy w stanie, bez większych wyrzeczeń, naprawić to co popsuliśmy? Doktor Fung przekonuje nas, że jest to możliwe. O tym, że węglowodany i cukry szkodzą wiemy od dawien dawna. To właśnie one są bezpośrednią przyczyną otyłości a co za tym idzie związanych z nią chorób. Od jakiegoś czasu lekarze zaliczają do nich również cukrzycę, okazało się bowiem, że to nie insulinoodporność (jak w przypadku cukrzycy typu I) lecz zła dieta, są za nią odpowiedzialne. Autor proponuje nam przejście na dietę niskowęglowodanową, których dziesiątki można znaleźć w Internecie. Zachęca nas również do stosowania głodówek, które są ważnym elementem terapii. Badania profesora Roya Taylora z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii wykazało, że dieta 600 kcal powoduje intensywny spadek zawartości tłuszczu w wątrobie, prowadząc do przywrócenia wrażliwości na insulinę w ciągu siedmiu dni od rozpoczęcia diety u osób z cukrzycą typu 2. Czy to naprawdę może być takie proste?  Okazuje się, że coraz większa liczba lekarzy zdaje się z tym zgadzać. 

Jak zawsze powtarzam, kiedy przychodzi do naszego zdrowia, raczej nie polecam kombinowania niczego na własną rękę. Pójdźmy do lekarza, który postawi nam diagnozę i zapozna z możliwościami leczenia. Możecie mu powiedzieć o swoich obawach oraz alternatywnych terapiach, które chcielibyście podjąć. Dobry lekarz, wysłucha i doradzi, sprawdzi czy nie ma przeciwwskazań. Bo chociaż dieta 600 kalorii czy sporadyczne głodówki wydają się czymś łatwym, tak zdecydowanie nie są dla każdego. Należy pamiętać, że jedząc mniej dostarczamy swojemu organizmowi nie tylko mniej kalorii lecz również składników odżywczych, witamin i minerałów, których niedobór może prowadzić do innych chorób. Więc pamiętajcie : najpierw konsultacja lekarska a potem lektura tej książki i ewentualne wykorzystanie zaproponowanych przez autora przepisów. 

Jason Fung z pewnością ma szeroką wiedzę i umie się nią podzielić z czytelnikami. Pisze opisowo, używa metafor, jego język jest barwny i przystępny.  Muszę przyznać, że czytało się całkiem przyjemnie i choć dużo informacji przyswoiłam już wcześniej z innych źródeł, tak moja wiedza na temat cukrzycy i dostępnych metod jej leczenia, została zdecydowanie pogłębiona. Jeśli lubicie poradniki, interesują was alternatywne metody terapii, ktoś z waszej rodziny (lub może wy sami) cierpi na cukrzycę i chcecie mu pomóc, to polecam. Tylko pamiętajcie, żeby nie ufać ślepo słowu pisanemu, bo to co jednym przyniesie korzyść, drugich może tylko skrzywdzić. Bądźcie mądrzy i ufajcie samym sobie, wsłuchajcie się we własny organizm a z pewnością usłyszycie wysyłane przez niego sygnały. Nie wiem czy zmieniając dietę da się wyleczyć z cukrzycy, ale jedno wiem na pewno : zdrowy tryb życia, szczupła sylwetka i jędrne ciało, sprawi że będziemy atrakcyjniejsi i szczęśliwsi. A wiadomo szczęśliwi ludzie żyją dłużej. Polecam.



Tytuł : "Cukrzycę można wyleczyć. Naturalne metody zapobiegania i odwracania skutków cukrzycy typu 2"
Autor : Jason Fung
Wydawnictwo : Vital
Data wydania : 26 października 2018




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję portalowi : 
https://sztukater.pl/


Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym :

http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2019/01/olimpiada-czytelnicza-2019-zapisy.html


3 komentarze:

  1. Niestety ja cierpię na insulinooporność, czyli stan przedcukrzycowy. Od kiedy się o tym dowiedziałam moim codziennym obowiązkiem stał się ruch oraz dieta. Oczywiście, że mam chwile zawahania i zjem całą czekoladę, ale wiem też jak to spalić :]
    Tak książka na pewno uzupełni moją wiedzę, z chęcią do niej zajrzę.
    Zdrówka dla Twojej mamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecę tę książkę mojej babci, która choruje na cukrzycę typu drugiego. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wpis jasno wszystko opisane, ja na szczęście nie mam ale moja mama ma cukrzycę typu 2, leczy sie oczywiście ale znalazłam w bazie leków że Diaril https://baza-lekow.com.pl/diaril-lek-ulotka-chpl-opinie-dawkowanie/ obniża stężenie cukru we krwi, ciekawe czy to prawda, może mama powinna zapytac o ten lek u lekarza.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger