"Spektakl" Kinga Wójcik
Ostatnio przeglądając facebooka natrafiłam na post mojej koleżanki, która ostrzegała przed filmikami z Tik Toka. Ponoć ostatnio bardzo modne się stało "samobójstwo na wizji". Nas dorosłych pewnie już nic nie zdziwi, jednak TikToka oglądają przede wszystkim dzieci i nastolatkowie, których kuszą krótki, kolorowe i śmieszne filmiki. sama ostatnio się natknęłam na obraz w którym kierowca skręcił ze swojego pasa i wpakował się wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Oczywiście zginął na miejscu. Nie wiem czy autorka niniejszej powieści, Kinga Wójcik, postanowiła wykorzystać tę nietypową modę czy też wyszło to przypadkiem, jednak jedno jest pewne - książka jest zdecydowanie na czasie. Jest to nieco przerażające i osobiście zaczynam się obawiać tego , w jakim kierunku zmierza świat i nasze społeczeństwo. Normalnie aż strach sięgać po kolejne tomy i pewnie bym tego nie zrobiła gdyby powieści Wójcik nie były tak dobre.
Kiedy rodzice szesnastoletniej Diany spędzają urlop nad morzem, dziewczyna wiesza się w swoim pokoju. Przed śmiercią wygłasza zagadkowy monolog i transmituje swoją śmierć w internecie niczym makabryczny happening. Sprawy jeszcze bardziej się komplikują, gdy po samobójstwie ciało Diany… znika, a jej pokój wygląda, jakby nic się w nim nie wydarzyło. Wkrótce potem wiesza się kolejna nastolatka, która także transmituje swoje samobójstwo w sieci. Dlaczego dwie młode dziewczyny, które miały przed sobą przyszłość, postanowiły odebrać sobie życie? A może ktoś je do tego zmusił?
Jak wyżej. Pewnej nocy, lubiana i z pozoru szczęśliwa nastolatka, popełnia samobójstwo. Co najdziwniejsze nie wydaje się być ani przygnębiona ani załamana, po prostu chce coś przekazać i przekaz ten musi być mocny. A czy jest coś mocniejszego niż śmierć? Raczej nie. Z pozoru jest to samobójstwo jakich wiele , jednak jedna rzecz sprawiła, że policja wszczęła dochodzenie... tym czymś było zaginięcie ciała denatki. Jak wiadomo umarli raczej nie wstają i nie opuszczają miejsca gdzie wyzionęli ducha, więc w ukryciu zwłok musiał ktoś pomóc. Zadaniem policji jest dowiedzenie się kim ta osoba była. Jak przystało na Kingę Wójcik wraz z rozwojem fabuły wszystko staje się coraz bardziej skomplikowane, a policjanci zamiast być coraz bliżej rozwiązania, jeszcze bardziej się od niego oddalają. Wydawać by się mogło iż wydawca, w notce na okładce książki, zdradza bardzo dużo. Wiemy o samobójstwie , zniknięciu ciała oraz o kolejnej dziewczynie, która kopiuje swoją koleżanką. Czy czasami nie zdradzono nam zbyt wiele? Okazuje się, że autorka stworzyła tam skomplikowaną i wielowątkową fabułę, że można by było dodać jeszcze parę punktów do notki wydawniczej a i tak cała intryga była by dla nas nie do przejrzenia. Wójcik ma talent do pisania. Jej książki nie nudzą, trzymają w stałym napięciu i zmuszają czytelnika do pozostania w stanie ciągłego oczekiwania na kolejne zwroty akcji. A tych tutaj jest co nie miara, zarówno w śledztwie jak i w życiu osobistych naszych głównych i pobocznych bohaterów. Będziemy mieć tutaj do czynienia z morderstwem, molestowaniem psychicznym i fizycznym, gwałtem, uzależnieniem i wszelką możliwą patologią. Może zabrzmi to dziwnie, ale każdy fan kryminałów znajdzie tutaj coś do siebie.
Naszymi głównymi bohaterami jest para policjantów : Lena i Marcel. Ona jest jego szefową, on jest w niej szaleńczo zakochany (tylko sam jeszcze o tym nie wie). Ci którzy nie czytali pierwszego tomu (co jest bardzo polecane) od razu poczują, że było coś wcześniej. Oczywiście jak w przypadku większości cykli kryminalnych "Spektakl" nadal można czytać jako książkę samodzielną, jednak znając poprzednią część lektura z przyjemnością okaże się czymś dużo przyjemniejszym. Nie będę zdradzać co wydarzyło się pomiędzy bohaterami w pierwszym tomie, jednak tego skutki są aż nader odczuwalne. Sytuację komplikuje fakt, że nasza Pani komisarz ma męża, który chce ratować ich związek. Marcel natomiast jest wolny. Osobiście nigdy w życiu nie zwróciłabym na niego uwagi, nie ważne jak przystojny czy inteligentny by się okazał. Czytanie o jego perypetiach sprawiało, że czułam się w obowiązku mu matkować. Marcel to bowiem bardzo pocieszny niezdara. Czasami się zastanawiałam jakim cudem został policjantem (i wtedy sobie przypominałam kim był jego ojciec). Także mamy tutaj do czynienia z duetem, który na pewno zapamiętacie : waleczną brutalną heroiną i nieobytym chłopcem, któremu czasami zdarzy się zabłysnąć.
Pamiętacie panią prokurator Chyłkę z powieści Mroza? Myśleliście, że to właśnie typowa herod baba, która na zawołanie wyhodowała sobie "jaja"? Jeśli tak to znaczy, że nie poznaliście jeszcze LENY. Muszę przyznać, że na samym początku nie darzyłam jej sympatią. Była dla mnie za głośna, za wulgarna, po prostu za bardzo męska. Dopiero po jakimś czasie odkryłam, że i ona ma problemy i są dziury w murze, którym się otoczyła, przez które są się podejrzeć jej duszę. Okazało się, że nasza bohaterka jest człowiekiem takim jak my wszyscy, ze swoimi czułymi punktami, wadami, zaletami , słabościami i talentami. To jaka jest, jest sposobem na przeżycie w dzisiejszym, zdominowanym przez mężczyzn świecie. Dialogi pomiędzy nią i Marcelem były często bardzo zabawne i zdecydowanie dobitne, jednak momentami miałam dosyć jej sarkazmu, szczególnie że w myślach mówiła coś zupełnie przeciwnego. To tak jak by diabeł siedział jej na ramieniu i wkładał w usta wyrazy, który wypluwała z szybkością karabinu maszynowego, totalnie bez zastanowienia. Współczułam Marcelowi takiego traktowania. Momentami chciałam by mężczyzna postawił na swoim i powiedział głośne "nie". Bo ileż można być traktowanym jak małe dziecko, nawet jeśli się na to zasługuje?
"Spektakl" jest bardzo dobrą książką kryminalną, w której wszystko jej na swoim miejscu. Autorka miała znakomity pomysł na fabułę i udało się go doprowadzić do końca. Prawie wszystko mi się tutaj podobało i tempo akcji, i bohaterowie i dialogi. Było mocno, opisy działały na wyobraźnię a morderstwa przerażały. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy, bo takie na pewno będą. Autorka zadbała o to by czytelnicy nawet po skończonej lekturze pozostali w stanie gotowości. Ja już się nie mogę doczekać. Zdecydowanie polecam.
Tytuł : "Spektakl"
Autor : Kinga Wójcik
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Data wydania : 18 sierpnia 2020
Liczba stron : 552