"Oczy mam tutaj" Laura Zimmermann

 Ruch "Body positivity" staje się coraz bardziej popularny. Na Twit­te­rze, In­sta­gra­mie i Fa­ce­bo­oku mi­lio­ny osób do­łą­cza do ak­cji, sprze­ci­wia­jąc się tym sa­mym nie­re­al­ne­mu wi­ze­run­ko­wi w me­diach, gdzie nie ma miej­sca na nie­do­sko­na­ło­ści, a każ­da fo­to­gra­fia jest opa­trzo­na fil­trem. "Oczy mam tutaj" może nie była pierwszą książką, która porusza problem akceptacji własnego ciała, jaką przeczytałam, jednak pierwszą która skupia się na rozmiarze biustu (wielki!) i jego wpływie na życie nastolatki. Muszę przyznać, że dość sporo się dowiedziałam, lektura dała mi do myślenia i uważam, że każda nastolatka (oraz ich rodzice) powinna ją przeczytać. Było tutaj  kilka elementów, które naprawdę mi się podobały oraz inne, które wymagały dalszego rozwoju i eksploracji, jednak całość wypada na plus. 

Piętnastoletnia Greer Walsh jest zabawna, bystra i oczytana, ma oddanych przyjaciół i zwariowaną rodzinę. Greer uważa jednak, że wszyscy zwracają uwagę jedynie na… jej wielki biust. Ostatnio, kiedy się mierzyła, miała rozmiar 30H, ale to było dawno. Od tego czasu Greer nosi koszulki w rozmiarze XXL. Nie potrafi zaakceptować swojego zmieniającego się ciała i reakcji otoczenia na jej kobiece kształty. Wtedy spotyka Jacksona Oatesa – przystojnego nowego w szkole. Na dodatek trwa nabór do drużyny siatkówki, a Greer ma mocny serw. Czy tego lata Greer przestanie się wreszcie chować i polubi się taką, jaką jest?


Akcja powieści "Oczy mam tutaj" skupia się na piętnastolatce imieniem Greer, która opisuje swoje doświadczenie posiadania "dużych cycków". Greer rozwija się zdecydowanie szybciej od swoich rówieśników, co zmuszą ją do zakładania ubrań, które ukrywają rozmiar jej piersi.  Często są one workowate, bezkształtne i o kilka rozmiarów za duże. Nawet wśród swoich przyjaciół Greer powstrzymuje się od mówienia o swoich piersiach. Ma zdolności sportowe; jednak nie podejmuje aktywności fizycznej, ponieważ nie ma odpowiednich staników, które utrzymają jej biust. Często jest zastraszana, a kiedy na horyzoncie pojawia się ktoś naprawdę fajny, Greer czuje się niepewnie co do swojego wyglądu. Jak pewnie wiecie dzieciaki są okrutne. Wyśmiewanie "innych" się  już w podstawówce, trwa przez szkołę średnią i kończy gdzieś na studiach (u niektórych nigdy). Dawno, dawno temu chodziła ze mną klasy dziewczyna, która była o głowę wyższa od najwyższego chłopaka. Matko ile ona się nie nasłuchała wyzwisk : małpolud, waligóra, kolos... Jakiś czas temu natrafiłam na jej zdjęcie na fb i okazała się, że z niezwykle wyrośniętej małolaty wyrosła piękna kobieta, która swój największy "mankament" zmieniła w atut. Dziś jest trenerką fitness, która prowadzi swój własny kanał na YouTube. Jednak dzieciństwa jej nikt nie wróci. W niniejszej powieści było kilka rzeczy, które mi się podobały. Pierwszą z nich jest sam  pomysł. "Oczy mam tutaj" ilustruje , jak ludzie mogą być zafiksowani na punkcie swojego ciała, zwłaszcza nastolatki. Ciężko jest rozwijać się w szybszym tempie i w bardziej wyraźny sposób niż twoi rówieśnicy. Chociaż nie miałam tego problemu z piersiami, tak nie mogę tego powiedzieć o tyłku i biodrach. Byłam ukształtowana inaczej niż wiele innych dziewczyn i przyciągała to wiele niechcianej uwagi. Z powodu tego doświadczenia zdecydowanie utożsamienie się z Greer było dla mnie kaszką z mleczkiem. W powieści pojawia się   też kilka świetnych postaci pobocznych, takich jak Jessa. Jessa okazała się siłą, z którą należy się liczyć i absolutnie uwielbiałem ją jako wsparcie dla Greer. Kolejną rzeczą, która zwróciła moją uwagę było to, że książka ta skupiała się na tym, aby brak "idealnego" (czy po prostu normalnego) ciała nie decydował o tym, czy ktoś powinien, czy nie powinien dalej żyć swoim życiem i osiągać swoje cele. Było wiele rzeczy, które Greer przeszła, aby móc spełnić niektóre z nich.


Chociaż było tutaj wiele  rzeczy, które lubiłam, to były i takie, które mi się nie podobały. Sporo recenzentów  zauważyło, że Greer została sprowadzona do poziomu "piersi". Greer=wielkie cycki.  W ten sposób jej postać została uprzedmiotowiona i zdecydowanie straciła na wartości. Nigdy nie była niczym  innym jak "swoimi cyckami" i to niepokoiło mnie jako czytelnika. Miałem też pewne problemy z matką nastolatki. Jako rodzic zrobiła i powiedziała kilka rzeczy, które w pewnym stopniu mnie zaskoczyły i sfrustrowały. W pewnym momencie próbowała zaspokoić potrzeby Greer, ale niezbyt się przy tym starała. Normalna, kochająca mama zabrała by córkę do brafiterki, lub zamówiła stanik w rozmiarze H, i byłoby po sprawie. Ba! są nawet specjalne staniki sportowe , które utrzymają i największe melony. Więc dlaczego udawać, że takie rzeczy nie istnieją?  Myślę, że jakakolwiek dyskusja na temat kosztu biustonoszy, zwłaszcza świetnych, jest słuszna, ale malowanie obrazu, na którym wydaje się, że takich po protu nie ma, nie jest do końca prawdą. Szczególnie, że chociażby staniki świetnej marki "Shock Absorber" czy Panache, można kupić na wyprzedażach taniej niż te normalne.  Uważam, że czytelnicy zasługują na nieco bardziej współczesną i nie zakłamaną historię.

Historia ta bada również to, co nazwałbym „wyborami”. Bądź ładna lub mądra. Postaw się lub bądź słodka. Po co być tym czy tamtym, skoro możesz być jednym i drugim? Jasne, nie jest to niczym nowym, jednak nastolatkom trzeba przypominać, że nie muszą wybierać. Mają przed sobą całe życie i jeśli za młodą dadzą sobą manipulować, ze strachu czy słabości, to nie wykorzystają drzemiącego w nich potencjału.  Poruszono tutaj również znaczenie nawiązywania kontaktów i relacji międzyludzkich dla naszego zdrowia emocjonalnego.

"Oczy mam tutaj" jest solidną lekturą. Pisanie sprawiało mi przyjemność i myślę, że w książce były naprawdę mocne momenty. Podobało mi się to, że wątek romansu nie zdominował całej powieści. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy tylko czekali na to jak rozwinie się związek Greer, jednak musimy pamiętać iż nasza bohaterka jest zaledwie dzieckiem, więc wielkiego żaru by i tak z tego nie było (mam nadzieję). Jeśli szukasz ciekawej książki YA, polecam spróbować.

 

Tytuł : "Oczy mam tutaj"

Autor : Laura Zimmermann

Wydawnictwo : YA!

Data wydania : 01 września 2021

Liczba stron : 384

Tytuł oryginału :My Eyes Are Up Here 

 

 

 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu : 




 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger