"Dziedzictwo krwi" Amélie Wen Zhao

 Kolejna szybka, w większości zabawna, napisana z podwójnej perspektywy, pełna akcji, podniecająca, mroczna, debiutancka pierwsza książka trylogii jest już za mną, a jej główny bohater-oszust , , który zdecydowanie ukradł całe show, skradł i moje serce.  Kochałam dosłownie wszystko o Ransomie Złotoustym, no może oprócz   jego imienia, które momentami wydawało mi się zbyt groteskowe ( i o wiele za bardzo kojarzyło mi się z zabawami, o których nie było mowy w tej książce). Czytajac, przyłapałam się na tym, że wybiegałam w myślami do czasów, kiedy autor wpadnie na pomysł i stworzy powieść, w której to Ransom będzie opowiadał o swoich przygodach. Byłoby to coś w stylu pamiętnika  Jacka Sparrowa, który nie nakłada eyelinera, spotyka kapitana Killiana Hooka z OUAT (irlandzki urok Colina O'Donoghue) oraz Rusty'ego Ryana (postać Brada Pitta z serialu Ocean's Eleven, ponieważ obaj śliczni chłopcy są blondynami!). Oj to dopiero by się działo :)


W Cesarstwie Cyrilyjskim dyskryminacja powinowatych jest powszechna. Ich rozmaite zdolności kontrolowania żywiołów uznawane są za nienaturalne i niebezpieczne. A księżniczka koronna Anastazja Michajłowna ukrywa jedno z najbardziej przerażających powinowactw.Jej zdolność kontrolowania krwi długo trzymano w tajemnicy. Po zabójstwie ojca Ana staje się jednak jedyną podejrzaną. Żeby ratować własne życie, musi odnaleźć mordercę. Za murami pałacu szybko się przekonuje, że Cyrilia jest państwem na wskroś skorumpowanym, a spiskowcy już planują, jak obalić stary porządek.Istnieje tylko jedna osoba, która może pomóc Anie dotrzeć do źródła tego spisku – Ramson Złotousty. 


Fabuła rozgrywa się w Imperium Cyrylijskim, gdzie  zaczęli się ujawniać powinowaci,którzy uważani są za zagrożenie, ponieważ jeśli nie będą w stanie kontrolować swoich nadprzyrodzonych mocy, sprowadzą na ich ziemię masakrę i  śmierć.  Księżniczka koronna  Anastazja Michajłowna ma najgroźniejsze powinowactwo, Powinowactwo Krwi, które zmusza ją do ukrywania się za murami pałacu, gdzie żyje w cieniu i samotności. Kiedy jej ojciec król, zostaje zamordowany, młoda dziewczyna zostaje uznana winną zabójstwa. Jednak udaje jej się uciec  z lochu. Jest zdeterminowana, aby znaleźć zabójcę, który zabrał jej ojca oraz oczyścić swoje imię. Pomaga jej w tym  Ransom Złotousty, łotrzyk i oszust. Przygotuj się więc na przygodę i  wyjątkową, ekscytującą, porywającą opowieść o Anastazji. Rzeczą, która podobała mi się najbardziej w tej książce był zdecydowanie Ransom (Po angielsku imię to brzmi Okup, i tak zdecydowanie byłabym stanie sporo zapłacić by móc dostać go więcej). Interesujące również były fragmenty związane z handlem powinowatymi, którzy byli porywani i zamykani w klatkach niczym zwierzęta na targu. Były to jedne z najbardziejrozdzierających serce części książki, odzwierciedleniem nielegalnego handlu ludźmi, który obecnie generuje 150 miliardów dolarów roczni! Dodatkowo na plus działało szybkie tempo, mnóstwo zagadek i tajemnic oraz masa zwrotów akcji. 

 Co mi się nie podobało? Pewnie większość czytelników się ze mną nie zgodzi, ale najsłabszym ogniwem tej książki była Ana, do której nie mogłam się przekonać. Pewnie zdarzyło wam się trafić na bohaterów, którzy ani was nie ziębili ani rozgrzewali, po prostu byli wam obojętni. W sumie to nie wiem dlaczego Ana nie wzbudziła we mnie głębszych uczuć,  może została przyćmiona przez Ransoma ? Może na mojej sympatii zaważył fakt iż ta młoda dziewczyna za szybko stała się morderczynią, kiedy kiedy jeszcze nie wiedziała jak używać swoich mocy i jak nawiązywać relacje z ludźmi? Anastazja jest pełna temperamentu, trochę naiwna, zdezorientowana, zagubiona, ale też potężna i niebezpieczna. Myślę, że w kolejnych sequelach możemy być świadkami jej zmian, metamorfozy, dzięki czemu stanie się lepszą, pełniejszą postacią. Kolejną rzeczą która zagrała na niekorzyść tej powieści były dość przewidywalne, niezbyt zaskakujące zwroty akcji. Doświadczony czytelnik z pewnością przewidzi bieg wypadków. Dlatego uważam iż "Dziedzictwo krwi" jest lekturą raczej dla młodszych czytelników lub też tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z literaturą fantasy. 

Ostatnio parokrotnie zdarzyło mi się trafić na książki fantasy inspirowane historią carskiej Rosji. Myślę, że jest to nowy trend w tym gatunku, który dopiero zaczyna się rozwijać. Anastacya (oryginale imię postaci) to tak naprawdę księżniczka Anastazja Cyrilia jest inspirowana Rosją, pojawiają się nawet wyrazy zaczerpnięte z języka rosyjskiego. Na dodatek dopatrzyłam się tutaj fragmentów bardzo przypominających  rosyjską wojnę domową( z czerwonymi i białymi płaszczami). Oczywiście wszystkie te rzeczy umieszczone są w wymyślonej przez autorkę scenerii fantasy.
Pisanie jest naprawdę dobre aż trudno było mi uwierzyć, że to debiut!  Oczywiście czasami Wen Zhao nadużywała banalnych zdań, które tej historii były niepotrzebne,  ale nadrobiła to mnóstwem akcji , która nie ustaje ani na moment. Cały czas coś się działo i nie sądzę, żebym kiedykolwiek czuła, jakby coś było tam tylko po to, żeby *zapełnić* przestrzeń.

Myślę, że najbardziej podobało mi się w tej książce to, że wszystko było "szare". Zarówno Ana, jak i Ramson mają w sobie dobro, ale każde z nich dokonało w życiu czynów, które były niegodne i złe.  Zabijali, kłamali i krzywdzili innych. Wszystko w imię sprawiedliwości i zemsty. I chociaż kibicowałam im przez cały czas, wiedziałam że nie są niewiniątkami. Może nie są to typowi bohaterowie jakich chcą czytelnicy, ale są tymi  których ci ludzie potrzebują. I już się nie mogę doczekać kiedy wyruszę z nimi w dalszą drogę aby naprawić ten zły świat.  Polecam. 


Tytuł : "Dziedzictwo krwi"

Autor : Amélie Wen Zhao

Wydawnictwo : Rebis

Data wydania : 31 lipca 2021

Liczba stron : 432

Tytuł oryginału : Blood Heir 

 

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu : 



Kings of the Wyld

 
 


A dostępna jest w salonach lub sklepie internetowym sieci :  
https://www.empik.com/zbyt-blisko-daniels-natalie,p1227335289,ksiazka-p
 
 
 
 

 

3 komentarze:

  1. Nie mój gatunek ale dla miłośników to na pewno dobra propozycja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ostatnio przyjemność odsłuchać audiobook"Herbata szczęścia". Jestem nim zachwycona.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger