"Pogrzeb na zamówienie" Anthony Horowitz

     Anthony Horowitz, angielski pisarz i scenarzysta, jest z pewnością osobą niezwykle utalentowaną i charyzmatyczną. To właśnie on zaskarbił sobie sympatię rodziny innego wybitnego twórcy, Arthura Conana Doyla, która wyraziła zgodę na kontynuowanie dzieła zmarłego pisarza. W 2011 roku  nakładem wydawnictwa Rebis ukazała się jego książka Dom Jedwabny, opisująca nowe przygody Sherlocka Holmesa. Dziś, chciałam wam przedstawić najnowsze dzieło autora"Pogrzeb na zamówienie". Podobnie jak Quentin Tarantino, którego nie może zabraknąć w reżyserowanych i produkowanych przez niego filmach, tak i Horowitz postanowił skorzystać z autopromocji i stworzył postać na swój wzór i podobieństwo. Z początku obawiałam się, że wyjdzie narcystycznie, jednak nic bardziej mylnego. Książkowy Horowitz jest niczym doktor Watson w Sherlocku Holmesie. Jednocześnie zabawny i działający na nerwy pisarz, który nadaje smaku całej zagadce. 

Pewnego wiosennego poranka Diana Cawper, zamożna matka znanego autora, odwiedza jeden z zakładów pogrzebowych, by zaplanować własną, pośmiertną już, ceremonię. Sześć godzin później, znaleziona zostaje martwa, uduszona sznurkiem do firan, we własnym domu. Na scenę wkracza Daniel Hawthorne błyskotliwy choć nieco ekscentryczny detektyw. Na swojego pomocnika i jednocześnie kronikarza, wybiera Anthony'ego  Horowitza. Wkrótce to właśnie pisarz, wbrew własnej woli, znajduje się w samym centrum wydarzeń. Szybko się okazuje, że również Howthorne skrywa mroczne sekrety, 

Anthony Horowitz to jeden z najbardziej poczytnych i najlepiej zarabiających współczesnych, angielskich pisarzy. Mieszka w Londynie, w pięknym penthousie w przerobionej fabryce bekonu. Rewelacyjnie prawda? Nie zdziwiło mnie, że osoba ekscentryczna na tyle by zamieszkać w tak ciekawym, choć jednocześnie dziwacznym miejscu, postanowiła uczynić z siebie jednego z głównych bohaterów powieści. Był to do tej pory najbardziej zuchwały krok autora. Nie każdy ma odwagę by to właśnie siebie umieścić w samym centrum zdarzeń. Zabieg ten można uznać za próbę stworzenia metafikcji czyli dzieła traktującego o naturze literatury. W wywiadach Horowitz przyznał, że bał się jak jego najnowsza książka zostanie odebrana przez krytyków i publiczność. W "Pogrzebie nie życzenie" mamy do czynienia z czymś więcej niż zagadką, zbrodnią i fikcją literacką. Książka opowiada również o samym procesie powstawania książek, scenariuszy telewizyjnych i produkcji filmowych. Znajduje się tutaj znakomita scena rozmowy Stevena Spielberga i Petera Jacksona, którzy omawiają scenariusz Horowitza do filmu "Tintin". Spotkanie takie odbyło się naprawdę. Można śmiało powiedzieć, że najnowsza książka autora to połączenie fikcji literackiej z reportażem na temat pracy pisarskiej, literatury oraz filmu. Uważam, że autor, w którego dorobku znajduje się aż 46 pozycji, ma moralne prawo i obowiązek do dzielenia się własnym doświadczeniem i przekonaniami z czytelnikami i kolegami po fachu. Jeśli chcecie poznać kulisy tworzenia i pracy redaktorskiej to koniecznie musicie sięgnąć po tę powieść. Horowitz już od dłuższego czasu planował napisanie poradnika na temat procesu tworzenia powieści, jednak uznał ten pomysł za zbyt nudny i arogancki. Całe szczęście gdyż dzięki tej zmianie planów w moje ręce dostał się nie tylko ciekawy kryminał lecz również narzędzie, które pozwoliło mi zrozumieć proces twórczy i zasady planowania powieści oraz kreowania bohaterów. Może kiedyś z tej wiedzy skorzystam? 

"Pogrzeb na zamówienie" jest czymś więcej niż przeciętną powieścią kryminalną jakich wiele na księgarnianych półkach. Wpływ na to ma narracja (narratorem jest właśnie Horowitz), która dzięki swojej interaktywności, angażuje czytelnika i daje mu wskazówki do samodzielnego rozwiązania zagadki. Kolejnym plusem książki jest postać detektywa Hawthorne'a . Jest to jeden z najbardziej antypatycznych i homofobicznych bohaterów literackich jakiego miałam okazję poznać. Ten były oficer policji, został zwolniony ze służby z powodu tajemniczego incydentu, do którego doszło kilka lat wcześniej. Ta, oraz kilka innych podstawowych informacji, to wszystko czego udaje nam się dowiedzieć o tej postaci. Liczę, że w kolejnych tomach autor rzuci więcej światła na detektywa Hawthorne'a i znajdę w nim coś co wykrzesa we mnie choć odrobinkę sympatii. Muszę przyznać, że stworzenie tak antypatycznej i odrzucającej postaci, jest prawdziwą sztuką, możliwą do wykonania tylko dla najlepszych i najbardziej doświadczonych twórców. Na samym początku książki, Horowitz buntuje się przed pisaniem dzieła, którego głównym bohaterem będzie osoba, która w jawny sposób okazuje brak szacunku wszystkim dookoła. szczególnie osobom o odmiennej orientacji seksualnej. Pisarz w końcu decyduje się na napisanie książki licząc na to, że odkryje tajemnicę detektywa i pozna powody , dla których stał się on chamem i malkontentem. Żałuję troszkę, że temat ten został porzucony kosztem głównego wątku i po skończeniu powieści nadal nie wiem co stało u podłoża problemów Hawthorna i było motywem jego nienawiści do innych. Brak wyjaśnienia tej kwestii jest jedyną łyżką dziegciu w beczce miodu. 

Anthony Horowitz już kolejny raz stworzył intrygującą powieść detektywistyczną, potwierdzając tym samym, że jest mistrzem gatunku. W perfekcyjny wręcz sposób połączył fikcję literacką z rzeczywistością, tworząc coś co jest jednocześnie trudne do wytłumaczenia i bardzo proste do śledzenia i czytania. Muszę podziękować autorowi za to, że wpuścił mnie za kulisy i pozwolił poznać proces tworzenia książki przez jednego z największych "specjalistów" w tej dziedzinie. Dziękuję również za solidną dawkę angielskiego humoru, który jest wspaniale ironiczno-sarkastyczny. Związek pomiędzy Horowitzem i Hawthornem oraz ich słowne potyczki i docinki, były rozegrane w sposób fenomenalny a autorowi udało się uniknąć kolein narracyjnych. Widać, że bardzo pracował nad tym, by zdobyć lojalność czytelników. Dramatyczny koniec i zabawny finałowy zwrot akcji sprawił, że otworzyłam szeroko usta ze zdziwienia i zaskoczenia. Jednak najlepsze było to, że cała historia wciągnęła mnie na tyle, że sama zaczęłam kombinować nad rozwiązaniem zagadki opierając się tylko na wskazówkach dostarczanych przez narratora. Mówię wam, czytając tę książkę, naprawdę świetnie się bawiłam, moje szare komórki również. 

Nie da się ukryć, że jedną z największych inspiracji dla autora, jest twórczość Agathy Christie. W jednym z wywiadów przyznaje, że kocha tę wielką pisarkę i choć jego powieści również wykorzystują staroświecki format zagadki to naszpikowane są również nowoczesną technologią. To właśnie to połączenie starego z nowym sprawia, że książki Horowitza są jedyne w swoim rodzaju. "Pogrzeb na zamówienie" to zabawna, absorbująca i trudna do odłożenia książka, która spełni wymagania nawet najbardziej wymagających miłośników gatunku. Polecam z całego serca. 

Tytuł : Pogrzeb na zamówienie"
Autor : Anthony Horowitz
Wydawnictwo : Rebis
Data wydania : 16 października 2018
Liczba stron : 344
Tytuł oryginału : The Word Is Murder




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :  



https://www.rebis.com.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger