"Dziewczyna z porcelany" Agnieszka Olejnik
Tytul : "Dziewczyna z porcelany"
Autor : Agnieszka Olejnik
Wydawnictwo : Czwarta Strona
Rok wydania : 2015
Sex, sexem pogania
Siegnelam po te ksiazke zachecona przez piekna okladka i pozytywne opinie czytelnikow. I tutaj
zrobilam blad. Powinnam przeczytac rowniez te mniej przychylne komentarze i juz wtedy wiedzialabym, ze nie jest to ksiazka dla mnie. "Dziewczyna z porcelany" jest tak przewidywalna jak mgly w Wielkiej Brytani, i tak jednowymiarowa i plaska jak holenderskie niziny. Nie dopatrzylam sie tutaj absolutnie niczego pieknego i odkrywczego, wrecz przeciwie momentami targal mna odruch wymiotny. Dla mnie bylo to pierwsze spotkanie z Agnieszka Olejnik i mysle, ze na tym sie skonczy. Autorka swoim stylem nie podbila mojego serca a opowiedziana historia bardzo szybko ulotni sie z mojej pamieci.
Michal pierwszy zawod milosny przezyl w wieku 15 lat. Wykorzystany przez kandydatke do samorzadu szkolnego, Natalie stal sie posmiewiskiem calej szkoly. Wtedy tez obiecal sobie, ze nigdy wiecej sie nie zakocha a kobiety bedzie traktowal instrumentalnie.
Michala poznajemy na przedostatnim roku studiow. Wysportowany, w okularach, ktore nadaja mu inteligentny wyraz twarzy, modnie ubrany jest obiektem pozadania wszystkich kobiet. Prywatnie zaangazowany w zwiazek z Paula, nie stroni od bliskosci innych kobiet. W wolnych chwilach pozuje dla magazynu Modny.pl i zajmuje sie fotografia artystyczna, szczegolnie robieniem aktow.
Beztroskie zycie Michala konczy sie, kiedy oboje jego rodzicow ginie w wypadku samochodowym. Chlopak zmuszony jest wrocic do rodzinnego domu by z braku bliskiej rodziny, zajac sie wychowaniem 4 letniego braciszka. Nie chcac rezygnowac ze studiow zmuszony jest znalezc dla malego opiekunke. Zostaje nia Zuzanna, sasiadka z domu obok. Michal dowiaduje sie, ze juz wczesniej zajmowala sie jego bratem. Pomimo siedmioletniej roznicy wieku dwojka mlodych ludzi zakochuje sie w sobie. Wszystko wydaje sie dazyc do happy endu, kiedy na jaw wychodzi skrywana przez Zuzanne tajemnica, dotycznaca jej zwiazkow z rodzina chlopaka.
Zeby wiedziec o czym jest ta ksiazka wystarczy przeczytac na okladce, niczym wiecej nas nie zaskoczy. Dawno nie czytalam powiesci, kiedy autor zdradzil mi wszystko na poczatku. Naprawde : praktycznie cala fabula zawarta jest na pierwszych 50 stronach, reszta to po prostu mozolna droga ku koncowi. Gdzies przeczytalam, ze "Dziewczyna z porcelany" to powiesc psychologiczna. Zupelnie sie z ta opinia nie zgadzam. Wszystkie postaci byly jednowymiarowe, jak wyjete spod matrycy. Jezyk byl prosty, ksiazka byly wypruta z jakichkolwiek emocji. Owszem mielismy tutaj do czynienia ze zdradami , z miloscia, przyjaznia jednak wszystko to utrzymane bylo w podobnym tonie : cos jak zjedzenie cytryny bez skrzywienia ust. Niby wiemy, ze bohaterowie kochaja, smuca sie , rozpaczaja jednak z drugiej strony zbyt szybko sie pocieszaja , zapominaja, odwracaja. I to ma byc ta milosc? Jednego dnia kocham by nastepnego pojsc do lozka z kims innym? Troszke to plytkie i naiwne.
Przez cala ksiazke mialam wrazenie, ze jest ona tak naprawde o sexie. Co prawda autorka mowi o milosci jednak w wiekszosci sprowadzona jest ona do aktu plciowego. Wydawalo mi sie, ze bohaterowie nie potrafili ze soba rozmawiac, ani na blahe ani na powazne tematy. Kazde spotkanie konczylo sie sexem. Nie bylo tutaj tesknoty za dlugimy rozmowami, obecnoscia . Byla tylko tesknota za fizycznym aspektem zwiazku.
Kolejna rzecza ktora mi sie nie spodobala byl "meski punkt widzenia" wykreowany przez autorke. Mysle, ze jesli kiedykolwiek jakis pan siegnie po te pozycje to wzdrygnie sie z niesmakiem i pokreci glowa z politowaniem. Postac Michala byla tak przerysowana, ze ciezko bylo czasami powstrzymac smiech. Moim zdaniem bohater byl kalka wyobrazen autorki a nie pierwowzorem kogos kto moglby istniec w realnym swiecie. Wszyscy zapytani przeze mnie mezczyzni, co by zrobili beda w sytuacji Michala, odpowiedzieli , ze wszystko inne tylko nie to co glowny bohater powiesci. Juz samo to mowi przez sie.
W ksiazce zwrocilam uwage na motyw samotnosci. Mamy tutaj odtraconego przez zapracowanych rodziow Michala, Zuzanne ktora jest po rozwodzie, malego Tomka, ktory jedego dnia stracil oboje rodzicow. Powiesc ta traktuje o tym jak wazne w naszym zyciu sa inne osoby. Nie istotne czy sa to przyjaciele, kochankowie rodzina. Wszyscy oni ksztaltuja nasza osobowosc i sprawiaja ,ze zycie nabiera sensu. Jednak ten jeden moral to za malo bym dala tej powiesci wysoka note.
Nie wiem komu moglabym polecic te ksiazke. MOja kolezanka uzywa okreslenia "stare kokosze" i mysle , ze to wlasnie one sa targetem. Starsze panie majace ochote na pikantne historie z odrobina zakazanej milosci. Cos niezbyt mocnego, zeby zle wplynelo na serce. Ja osobiscie jestem za mloda na te tchnaca melancholia ksiazke.
Moja ocena to 3/10 punktow.
Łał tak nisko oceniłaś..a ja szykowałam się akurat do lektury...
OdpowiedzUsuńIntuicja mnie nie zawiodła...Nie miałam ochoty czytać tej książki nawet nie wiem dlaczego. Po prostu coś mnie od niej odpycha...
OdpowiedzUsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
OdpowiedzUsuń