"Ogień wsród nocy" Teresa Messineo
0
literatura obyczajowa
,
literatura wojenna
,
literatura współczesna
,
miłość
,
przyjaźń
,
romans wojenny
,
Teresa Messineo
,
wojna
,
zespół stresu pourazowego
Tytuł : "Ogień wśród nocy"
Autor : Teresa Messineo
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka
Data wydania : 14 września 2017
Liczba stron : 368
Tytuł oryginału : The Fire By Night
Lektura życia
Podobnie jak końcówka zeszłego roku tak i początek nowego mnie nie rozczarowały pod względem czytelniczym. Właśnie ukończyłam lekturę kolejnej, cudownej książki, której fabuła toczy się w czasach II Wojny Światowej. Wydawać by się mogło, że temat ten został już wyczerpany, jednak za każdym razem znajduję w literaturze wojennej coś nowego, fakty z których nie zdawałam sobie sprawy. Książki te, choć w większości fikcyjne, są nośnikiem silnych emocji, które jak nieuleczalna choroba zagnieżdżają się w czytelniku. "Ogień wśród nocy" to nie tylko opowieść o miłości i przyjaźni. To brutalny obraz wojny, rozgrywającej się na wszystkich kontynentach. Obraz skłaniający oczy do płaczu a serca do zadumy.
Kay i Jo poznały się w Nowym Jorku, w szkole dla pielęgniarek. Obie chciały się wyrwać ze środowisk w jakich zostały wychowane dlatego zapisały się do wojska. Pragnęły opuścić Stany Zjednoczone i pomagać żołnierzom na frontach II Wojny Światowej. Kay trafiła na wyspy Pacyfiku, Josephine zaś służyła początkowo w Afryce potem w Europie zachodniej.
Podczas ewakuacji Niemcy atakują konwój Czerwonego Krzyża. Jo, jako jedynej pielęgniarce, udaje się ujść z życiem. Wraz z sześcioma poważnie rannymi żołnierzami zostaje otoczona przez siły nieprzyjaciela. Odważna kobieta stawia sobie za cel, by uratować życie wszystkich swoich podopiecznych. Nie zdaje sobie sprawy, że tysiące kilometrów dalej, jej najbliższa przyjaciółka walczy o życie.
Książkę możemy podzielić na dwie części. Pierwsza to połączenie dziennika z reportażem, opowiadającym o losach żołnierzy, lekarzy i pielęgniarek na frontach II Wojny Światowej. Akcja toczy się zarówno we Francji, jak i na Filipinach a narratorkami są dwie młode kobiety, pielęgniarki które poświęciły swoje życie i młodość by nieść pomoc rannym żołnierzom. Dlaczego powieść ta przypomina reportaż? Otóż składa się z krótkich historii, widzianych oczami naocznych świadków, którzy relacjonują przerażające wydarzenia z frontu. Są to opowiadania, które ukazują nam jakim koszmarem jest wojna. Pełne krwi, urwanych kończyn, porozrzucanych wnętrzności, opowieści w których szczury jedzą jeszcze żywych ludzi, gwałty są na prządku dziennym, a jedynym lekarstwem jakie pozostało jest litość i odrobina serca. Autorka w dobitny sposób ukazuje nam jaki koszmarny wpływ na ludzką kondycję ma wojna, życie w stresie. Pokazuje jak rodzi się trauma. Wojna to nie tylko relacje z frontu, walki na bagnety i zdobywanie nowych przyczółków. Wojna to setki tysięcy ludzi, którzy na grzmot burzy będą padać w błoto, którym do końca życia będą się trząść ręce na wspomnienie wydarzeń z przeszłości. Dla których jedynym wyjściem pozostanie życie w samotności, gdyż wszyscy bliscy zostali pochowani gdzieś daleko na rubieżach świata.
Niby to wszystko już było. Były filmy, książki, reportaże, relacje świadków. Niby "Ogień wśród nocy" to książka fikcyjna, z fikcyjnymi bohaterami. Jednak dzięki prozie autorki, dzięki temu jaki ogrom pracy włożyła w przygotowanie się do napisania tej powieści, czytelnik czuje, że ta powieść żyje i niesie ważne przesłanie.
Druga część opowiada o losach naszych głównych bohaterek tuż po zakończeniu działań wojennych. Dopiero w tym momencie dostajemy coś na kształt powieści miłosnej, choć ja na pewno nie zaliczyłabym jej do gatunku "romans wojenny". Tutaj mamy do czynienia z czymś głębszym, wymagającym analizy i zastanowienia. To próba opisania stanu emocjonalnego naszych bohaterek po wojnie, oddania jaki wpływ na ich życie miała wojna, jaki ślad pozostawiła w ich duszach. Miłości samej w sobie jest tutaj jak na lekarstwo, ale czy po tak traumatycznych przeżyciach nadal jesteśmy w stanie kochać?
Jo i Kay, znajdują się tysiące kilometrów od siebie. Jedna na tropikalnych filipińskich plażach, druga w bagnistych okopach na francuskiej ziemi. Jedna głoduje w obozie jenieckim, pełza w poszukiwaniu jedzenia po brudnych, malarycznych tunelach, druga dzieli się ostatnią puszką peklowanego mięsa ze zniszczonymi wojną żołnierzami, dla których jest aniołem który zstąpił z nieba. Inny klimat, inne kontynenty, inni ludzie, jednak ta sama niszczycielska wojna.
Przyznam, że wydawało mi się, że jestem już przesycona literaturą wojenną (ostatnio przeczytałam dość sporo książek tego gatunku) i myślałam, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Jednak
Teresie Messineo udało się doprowadzić mnie do łez, co jest rzadkością w przypadku fikcji literackiej. Ja jednak wiem, że to się wydarzyło naprawdę, lub mogło się wydarzyć, a autorka miała odwagę wydobyć te zdarzenia na światło dzienne i sprawnie połączyć w jedną, smutną i przerażającą całość.
"Ogień wśród nocy" to smutna i ciężka powieść dla doświadczonych czytelników, którzy nie boją się prawdy, tej nagiej, podanej w surowej postaci bez talerza skrupułów. Po przeczytaniu tej powieści czytelnik poczuje ciężar historii na sercu, który tam pozostanie, oddawany z pokolenia na pokolenie aż po kres wszechświata. Warto przeczytać, poznać i pielęgnować. To powieść bardziej wartościowa niż niejedna książka historyczna, niejedna lektura. Polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz