"Moje śliczne" Karin Slaughter
W komentarzu do swojej książki na portalu Goodreads.com , Karin Slaughter mówi : "Autorzy są zawsze pytani, skąd biorą swoje pomysły, a prawda jest taka, że przez większość czasu nie wiemy. Pomysł to dziwna rzecz - zwykle jest jak ziarenko piasku, które mózg zamienia w perłę. W przypadku "Moich ślicznych" właściwie już nie pamiętam, kiedy wpadłam na pomysł fabuły. Może był on gdzieś z tyłu mojej głowy przez cały czas, aż pewnego dnia obudziałam się i stanął mi przed oczami? Aha, i mogę dodać, że brałam Tramadol, silny lek przeciwbólowy, ze względu na wypadnięty dysk, więc może to miało z tym coś wspólnego?). " W każdym bądź razie autorce tak bardzo spodobał się jej nowy pomysł, że porzuciła pisaną ksiażkę i zaczęła prace na fabułą nowego kryminału. Podobno postacie były tak mocno zakorzenione w jej głowie, że kiedy usiadła do napisania pierwszej strony, czuła się jak na dyktandzie.
I muszę wam przyznać, że właśnie tak się to czyta. Jak niezwykle dopracowaną, napisaną z pasją książkę, która została przemyślana od samego początku do końca.
Pewnego dnia dziewiętnastoletnia Julia zniknęła bez śladu. Tragedia na
zawsze naznaczyła jej najbliższych. Ojciec popełnił samobójstwo, a
siostry, Claire i Lydia, zerwały ze sobą kontakt.
Mija dwadzieścia lat. Paul, mąż Claire, wpływowy milioner, zostaje
zamordowany. Przeglądając jego rzeczy, Claire odkrywa przerażające
nagrania, na których ktoś brutalnie gwałci i morduje dziewczyny.
Czy Paul miał z tym coś wspólnego, czy tylko oglądał te filmy? Czy przez osiemnaście lat żyła pod jednym dachem z psychopatą?Claire i Lydia, dotąd mocno skonfliktowane, rozpoczynają prywatne
śledztwo, które okaże się bolesną wędrówką w przeszłość, dowodem, że
czas nie leczy wszystkich ran. Siostry docierają blisko prawdy, a komuś
bardzo zależy, by nigdy nie wyszła na jaw.
Karin Slaughter nie jest nowa na listach bestsellerów, sprzedała ponad 30 milionów egzemplarzy swoich książek kryminalnych , które przetłumaczono na 32 języki. Urodziła się w małym miasteczku w stanie Georgia, a obecnie mieszka w Atlancie, gdzie rozgrywa się akcja "Moich ślicznych". Historia jest opowiadana z trzech naprzemiennych perspektyw. Claire Scott, wiedzie spokojne i bogate życie. Ma 38 lat , jest w świetnej formie, bez dzieci, za to z mężem który zarabia znacznie więcej niż potrzeba na dostatnie życie. Czego tu nie lubić? Jednak pewnego dnia mężczyzna zostaje zamordowany i sielanka się kończy. Z kolei życie Lydii Delgado jest nieco inne. Samotna matka, lat 41, walcząca o przetrwanie, skłócona z większością członków rodziny, prowadzi firmę zajmującą się pielęgnacją psów. Jej przeszłość nie wyglądałaby zbyt ładnie w CV. Jakiś czas temu stoczyła się na samo dno, gdzie przez jakiś czas przebywała. Jednak udało jej się odbić. Nawet poznała całkiem sympatycznego chłopaka w programie dla ludzi wychodzących z nałogu. Z kolei Sam, ojciec zaginionej siostry Lydii i Claire, to typowy buldog. Nigdy nie wierzył że jego córka po prostu uciekła. Dlatego poświęcił swoje życie, aby dowiedzieć się, co naprawdę przydarzyło się wydarzyło. Kosztowało go to małżeństwo, a może nawet więcej. Postęp w śledztwie Sama widzimy w jego dziennikach. Przygoda Claire i Lydii rozgrywa się w teraźniejszości. Dwie siostry łączą siły, by dalej poszukiwać prawdy o zniknięciu Julii, i muszą stawić czoła konsekwencjom poznania przez Claire bardzo niepokojących sekretów o jej mężu.
W powieści tej działa kilka elementów lecz jeśli nie jesteś zaangażowany w bohaterów to reszta nie ma większego znaczenia. Lydia z pewnością miała kłopoty w przeszłości, ale teraz jest całkiem wytrzymałą i silną bohaterką. Claire sprawia, że zastanawiamy się, dlaczego tak długo chowała głowę w piasek, ignorując to, co dla nas wygląda jak znaki ostrzegawcze. Może to jej wrodzona umiejętność? Jednak jeśli głębiej się nad tym zastanowimy to okaże się, że i my często nie zwracamy uwagi na wszelkiego rodzaju przestrogi i ostrzeżenia. Jeśli je rozpoznamy, być może będziemy musieli coś z nimi zrobić, co pociąga za sobą osobiste ryzyko krzywdy fizycznej lub emocjonalnej. Przez większość czasu większość z nas woli trzymać rękę na pulsie. W ten sposób żyjemy ignorując kolejny dzień. Dlatego wydaje się całkowicie wiarygodne, że rozsądni ludzie mogą przeoczyć zachowanie, które może wyróżniać się dla zewnętrznego obserwatora. Szczególnie w przypadku Claire, ponieważ przez większość swojego życia starała się chodzić ze spuszczoną głową. Widzimy jej wrażliwość, bez względu na to, jak bardzo jest zamaskowana, i łatwo jej współczujemy. Karin Slaughter ma talent do rozwoju swoich postaci : Claire przechodzi od pasywnej do asertywnej, a Lydia od "nikogo" do swego rodzaju antybohatera. Dynamika rodziny odgrywa główną rolę w walce sióstr, zarówno o znalezienie prawdy, jak i znalezienie drogi powrotu do siostrzanej wspólnoty.
Tytuł "Moje śliczne" sugeruje, że będziemy tutaj mieli do czynienia z bohaterami atrakcyjnymi, pięknymi, pociągającymi. I jest to prawda. Temat piękna pojawia się w komentarzach o atrakcyjności jednych i nieatrakcyjności innych. Slaughter analizuje to jak ludzie reagują na piękno i jak ci atrakcyjni reagują na świat. Jeśli lubisz thrillery, to jest to książka dla Ciebie. Ostrzegam jednak, że jest ona bardzo graficzna, momentami wręcz krwawa. Zawiera szczegółowe opisy barbarzyńskich tortur, napaści na tle seksualnym i morderstw. Chore i pokręcone działania seryjnego mordercy nie są pozostawione wyobraźni. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z graficznymi opisami tortur, to zdecydowanie odradzam lekturę. Ja osobiście jestem wielką fanką mrocznych historii , jednak nawet na mnie książka ta miała wpływ w postaci kilku koszmarów.
Od początku do końca książka ta była pełna zwrotów akcji. Każdy był kiedyś podejrzany i nigdy nie wiedziałeś, komu możesz zaufać. Ogólnie uważam, że jest to fantastyczna, trzymająca w napięciu historia, która trzymała mnie w stanie nadpobudliwej czujności, dopóki nie uzyskałam odpowiedzi na każde nurtujące pytanie. To jedna z najbardziej pokręconych, niepokojących historii, jakie przeczytałam. Polecam.
Tytuł : "Moje śliczne"
Autor : Karin Slaughter
Wydawnictwo : HarperCollins Polska
Liczba stron : 480
Tytuł oryginału : Pretty Girls
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz