"Kształt ruin" Juan Gabriel Vásquez

Najnowsza powieść Juana Gabriela Vásqueza "Kształt ruin" zawdzięcza swój tytuł pięknemu zwrotowi Juliusza Cezara z dramatu Szekspira: "Jesteś ruiną największego męża, co w ciągu wieków zjawił się na ziemi". Po przeczytaniu tej złowieszczej historii na myśl mi przyszły inne słowa, tym razem już samego Szekspira: „Umarli, panie, mówią głośniej niż żywi”. Fraza ta została wypowiedziana przez grabarza księciu Hamletowi, na krótko przed tym, jak odkrył, że ​​wykopywany grób należy do Ofelii, która właśnie popełniła samobójstwo. Podobnie jak bardzo odległy krewny tego elżbietańskiego grabarza, Juan Gabriel Vásquez, uzbrojony w czaszkę i pamięć o Garcíi Márquezie, ze skrupulatnością antropologa sądowego skonstruował powieść, która po mistrzowsku skondensowała kolumbijską historię XX wieku.

W środę 9 kwietnia 2014 roku podczas włamania do muzeum Jorge Eliecera Gaitana – kolumbijskiego męża stanu zamordowanego ponad pół wieku temu – zostaje ujęty mężczyzna. Tylko Juan Gabriel Vásquez wie, kim tak naprawdę jest zatrzymany Carlos Carballo: ogarniętym obsesją człowiekiem, który nie cofnie się przed niczym. I jednym z nielicznych, którzy znają prawdę na temat nie tylko śmierci Gaitana, lecz także morderstwa sprzed stu lat, które rozpędziło błędne koło kolumbijskiej przemocy.


Teorie spiskowe są bardzo ważną częścią współczesnej historii, odwróceniem oficjalnej wersji, która jest równie historyczna, akademicka jak atrakcyjna i odkrywcza. W powszechnej akceptacji tych historii odkrywamy niepewność każdej próby stworzenia narracji o wydarzeniach, która nie prowadzi do niezliczonych ślepych zaułków. Ale to nie umniejsza poetyckiej siły teorii spiskowych, które pozwalają na ekscytujące spekulacje i opierają się na bardzo współczesnej podejrzliwości. Jedną z największych historii spiskowych współczesnych czasów było zabójstwo prezydenta Kennedy'ego, które  stało się wielkim kamieniem probierczym jego narodowej mitologii, a Libra DeLillo jest świętą i paradoksalnie desakralizującą książką. Juan Gabriel Vásquez  to bardzo amerykański narrator. Jedna z jego książek "Reputacje" miała w sobie coś, co przypominało mi prozę Rotha jeśli chodzi o połączenie losu jednostki z refleksją historyczną i narodową. Jednak pomimo całego swojego kosmopolityzmu Vásquez daje dowód na to, że bardzo dobrze zrozumiał pewną tradycję, pozostając jednocześnie kolumbijskim autorem pod względem formy i treści. "Kształt ruin" opowiada historię Carlosa Carballo, enigmatycznej postaci, która zawsze ma pod ręką konspiracyjne wyjaśnienie wielkich wydarzeń z przeszłości. Dla niego historia nie dopuszcza przypadku ani nieprzewidzianych okoliczności. Za oficjalnymi i powszechnie akceptowanymi relacjami, najczęściej przemilczane prawdy kryją się za ukrytymi, mrocznymi i potężnymi dłońmi, które ukradkiem poruszają sznurkami świata. Od przystąpienia Stanów Zjednoczonych do I wojny światowej, poprzez zabójstwo Johna F. Kennedy'ego, aż po atak na World Trade Centre w Nowym Jorku: wszystko ma dla Carballo wyjaśnienie w kluczu teorii spiskowych. Fabuła książki koncentruje się na dwóch "sławnych" zabójstwach współczesnej Kolumbii: morderstwie liberalnego senatora Rafaela Uribe Uribe w 1914 roku oraz zabójstwie  liberalnego przywódcy Jorge Eliécer Gaitána w 1948 roku, który został czterokrotnie postrzelony w stolicy kraju co rozpoczęło  tak zwany „bogotazo”, rozdział przemocy obywatelskiej, który naznaczyła  na długie lata naznaczyła Kolumbię. Te dwie zbrodnie są tradycyjnie przypisywane anonimowym sprawcom, którzy działali bez spójnej strategii. Carballo w to nie wierzy i tworzy kontrowersyjną teorię spiskową, która łączy oba morderstwa  z zabójstwem Kennedy'ego w Dallas w 1968 roku.  

I to właśnie motyw Kennedy'ego jest najbardziej dyskusyjnym punktem "Kształtu ruin". Moim zdaniem jest on zbędny dla fabuły. Nie do końca mogłam się zdecydować, czy istnieje po to, aby ikonicznie utrwalić i nadać głębię dyskursowi o alternatywnych możliwościach prawdy, czy też został użyty jako przynęta dla potencjalnych czytelników. Tak czy inaczej, wszystko inne w tej powieści jest wykonane perfekcyjnie: badanie dokumentów, zdjęć; autobiografia autora jako kontrapunkt do biografii narodu, subtelny cień Borgesa, podkreślający pojęcie czasu jako labiryntu pełnego zamurowanych widelców. W przeciwieństwie do swoich poprzednich prac, Vásquez zdejmuje tutaj  maskę i wykorzystuje swoje życie osobiste jako materiał narracyjny. Istnieją rozdziały autobiograficzne, takie jak ten,  w którym opowiada o skomplikowanej ciąży  córki lub ten w którym opisuje  eksplozję bomby w centrum handlowym  w 1993 roku podczas rebelii kartelu Medellín, którą cudem udało mu się przeżyć. 


"Kształt ruin" to ambitna powieść. Dowodem na to jest różnorodność wątków, które się w niej pojawiają oraz różnorodność poruszanych tam tematów. Nie jest to książka o El Bogotazo, jednak autor w miarę dokładnie odtworzył wydarzenia z centrum Bogoty  z 9 kwietnia 1948 r. Nie jest to książka wyłącznie o zabójstwie generała Uribe Uribe, ale czytelnik znajdzie tu znakomitą narrację - moim zdaniem najlepszą część książki - o okolicznościach, które otaczały jego morderstwo  oraz o perypetiach procesu karnego, który toczył się przeciwko bezpośrednim sprawcom zabójstwa liberalnego kongresmena. W żadnym wypadku nie jest to biografia Gaitána czy Uribe Uribe, ale znajdziecie tutaj portrety tych fascynujących osobowości. Nie jest to autobiografia, ale Juan Gabriel Vásquez przejmuje wagę narracji książki i jednocześnie zastanawia się nad ojcostwem, swoim związkiem z Kolumbią i  przynależnością do miejsca naznaczonego przemocą i śmiercią.  I tak, jest to powieść o zabójstwach Gaitána i Uribe Uribe, ale w pewnym sensie jest to również dochodzenie w sprawie wszystkich wielkich morderstw w historii politycznej Kolumbii oraz sposobu, w jaki wszystkie one zbiegają się i manifestują w naszej teraźniejszości .

 

Nic dziwnego, że po zdobyciu tylu nagród Mario Vargas Llosa powiedział o Juanie Gabrielu Vásquezie, że jest „jednym z najbardziej oryginalnych głosów w nowej literaturze latynoamerykańskiej”. "Kształt ruin" to powieść o tajemnicach, zarówno osobistych, jak i narodowych,  intrygach, prawdach ukrytych w oficjalnej wersji historii i wszelkiego rodzaju spiskach. Jest to ekscytująca podróż do przeszłości i teraźniejszości, głęboko autobiograficzna praca, która z kompulsywną siłą zachęca czytelnika do intensywnej eksploracji historycznej, poprzez hybrydową opowieść przeplatającą się ze zdjęciami, dokumentami i obrazami. To niepokojąca refleksja nad naszą obsesją na punkcie teorii spiskowych, ale także nad tym, jak tajemnice historii publicznej kształtują nasze życie prywatne.  

 

Tytuł : "Kształt ruin"

Autor : Juan Gabriel Vásquez 

Wydawnictwo : Czarna Owca

Data wydania : 25 listopada 2020

Liczba stron : 560

Tytuł oryginału : La forma de las ruinas  

 

Za możliwość przeczytania książki i jej zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu :  

https://www.czarnaowca.pl/

 

1 komentarz:

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger