Brak tytułu
Recenzja książki : Skarbiec Łazarza
autor : Tom Harper
wydawnictwo : Albatros
Święty
Graal jak i związana z nim tajemnica fascynowała ludzkość od wieków. Dlatego nie
należy się dziwić, że ta mityczna relikwia jest i ( prawdopodobnie ) będzie
tematem wielu książek. Mieliśmy już Steva Berriego czy Dana Browna – teraz zaś przyszedł
czas na Toma Harpera- kolejnego mistrza powieści przygodowej.
Możecie
nie uwierzyć jednak do kupna książki zachęciła mnie prostota jej okładki.
Skromny klucz na żółtym tle. Niby nic wielkiego jednak zwiastuje głęboko
pogrzebaną tajemnicę. W dzisiejszych czasach dobra okładka to połowa sukcesu.
Żyjemy w społeczeństwie gdzie kupuje się oczami – jeśli wydawca o tym zapomni
to jego zyski mogą znacząco zmaleć.
Parę
słów o fabule :
Ellie
Stanton – świeżo upieczona absolwentka uniwersytetu dostaje tajemniczy list z
ofertą pracy od od Viviana Blancharda prezesa Londyńskiego banku, którego
korzenie sięgają aż w czasy średniowiecza. Zaskoczona gdyż oferowana pozycja nie jest do
końca zgodna z jej kierunkiem studiów – ma duże wątpliwości. Jednak 7 tysięcy
funtów rocznie, możliwość zamieszkania w Londynie – mieście jej marzeń – i zrobienia
kroku wzwyż na drabinie społecznej są koszące. Stawia się na spotkanie i
przyjmuje propozycję. Jej związek z Dougiem przechodzi kryzys dlatego szybko
zostaje kochanką swojego pracodawcy i odkrywa sekret , który ma już na zawsze
zmienić jej życie. Odkrywa tajemnice , która ma bezpośredni związek ze śmiercią
jej ojca, a cała intryga sięga daleko wstecz aż do XII wieku i pierwszego
kronikarza Chrétiena
de Troyes, zajmującego się dziejami arturiańskimi i tajemnicą Świętego
Graala. Nieświadomie wciągnięta w intrygę staje się obiektem zainteresowań
ludzi, o niekoniecznie przejrzystej przeszłości. Czuje, że jest obserwowana i
decyduje się na krok ostateczny- włamanie do bankowego skarbca by odkryć jego
tajemnicę. I tutaj zaczyna się przygoda.
Fabuła książki biegnie dwutorowo. Z jednej strony
mamy czasy nam współczesne, w których poznajemy Ellie i jej perypetie. Z
drugiej strony cofamy się o 800 lat, w czasy średniowiecznych rycerzy by w
pierwszoosobowej narracji poznać Chrétiena
de Troyes. I tutaj autor popełnił malutki błąd. Część „średniowieczna” ,
która jest bardziej faktograficzna została w nieznacznym stopniu przytłoczona
przez część w której poznajemy młodą bankierkę. A szkoda ponieważ Harper zadał
sobie niemało trudu by doskonale przedstawić nam oblicze Anglii i Walii XII
wieku i panujących w ni stosunków. Co prawda obiega historie mają wspólny
mianownik jednak zabieg zmiany narracji może wprowadził małe zamieszanie.
Jedną z nielicznych rzeczy ,
które drażniły mnie w książce jest postać głównej bohaterki. Niestety Ellie nie
da się polubić. Jej ruchy są zupełnie przypadkowe, cechuje się swoistą
naiwnością. Można nawet powiedzieć, że rozum nadrabia odwagą. W tej książce
mamy do czynienia z rzeczą niezwykła . Mianowicie bardziej zżywamy się z postaciami
nacechowanymi negatywnie niż z tymi „dobrymi”. Bo jakże można polubić Elli ,
która przeżywając kryzys w związku od razu wskakuje do łóżka komuś innemu?
Książka jest napisana świetnym ,
przystępnym językiem. Krótkie rozdziały , jak u Dana Browna, nadają fabule
rozpędu i zmuszają nas do czytania . Tak naprawdę pomimo rozmiaru książka ta to
posiedzenie na dwa podejścia , ponieważ ciężko się od niej oderwać. Fabuła
została doskonale przemyślana, chociaż nie brak w niej błędów i niedopowiedzeń.
Znajdziemy tutaj szereg pytań , na które nie dostaliśmy odpowiedzi- to może
potencjalnego czytelnika denerwować. Głównym z tych pytań było : Dlaczego Ellie
w to wszystko się wplątała? Przecież na dobrą sprawę jej to nie dotyczyło.
Jednak te drobne mankamenty nie
powinny nam przeszkodzić w odbiorze książki , która jest dobrym przykładem
literatury przygodowej. Wszystkie wątki są logicznie wyjaśnione, liniowość
powieści została zachowana. Krytykowane
przez Glogerów zakończenie , może faktycznie było zbyt proste, jednak nie
należało do złych.
Książkę punktuję na 4/5 gwiazdek. Wielbiciele książek
przygodowych będą ją czytali z uśmiechem na ustach. Duża dawka tajemnic, szybka
akcja, dobrze zarysowane profile postaci. Czegóż jeszcze potrzeba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz