"Historia pewnej dziewczyny" Sara Zarr

Niektórzy bohaterowie zostali stworzeni po to byśmy ich pokochali, jeszcze inni by zagrać nam na nerwach. Tymczasem postać Deanny aż się prosi o to by ją po prostu wysłuchać i zrozumieć. Deanna jest przegraną, jest puszczalską, nie potrafi kochać ani nawet lubić, zawiodła wszystkich, rozlała piwo i teraz musi je wypić. Lecz tak naprawdę Deanna jest zagubioną, wykorzystaną nastolatką, która stara się nauczyć żyć w zgodzie ze swoją przeszłością. W dzisiejszych czasach takich nastolatek jest wiele, tylko my dorośli musimy otworzyć oczy i zacząć słuchać. Bo młodzi często wstydzą się prosić o pomoc. 

Mając 13 lat Deanna została nakryta w jednoznacznej sytuacji przez swojego ojca. Chłopakiem z którym uprawiała sex na tylnej kanapie samochodu był starszy od niej o 4 lata Tommy. Już
następnego dnia cała szkoła i okolica dowiedziały się o tym wydarzeniu. Dziewczyna została napiętnowana i musiała zmienić szkołę. Jednak złej sławy ciężko się pozbyć. Deanna postanowiła zrobić wszystko by otoczenie ją zaakceptowało a rodzina wybaczyła błędy.

Po pierwsze ciężko było mi uwierzyć w to, że 13 latka uprawiała sex na tylnym siedzeniu samochodu, i to wielokrotnie, i nikt, nawet jej własna rodzina nie wyciągnął z tego żadnych konsekwencji. Przypuszczam, że nawet w Stanach Zjednoczonych, ojczyźnie wolności obywatelskich i demokracji, jest na to stosowny paragraf. Rozumiem, że dziewczyna nie chciała się tym chwalić ale jej rodzice? Dlaczego jej ojciec zamiast pójść na najbliższy komisariat się od niej odwrócił? Dlaczego  Deanna oczekiwała od niego wybaczenia a nie pomocy? Przecież ewidentnie jej potrzebowała, bo uprawianie sexu w wieku trzynastu last świadczy o poważnych zaburzeniach. Dlaczego szkoła, nauczyciele, znajomi i środowisko w którym się obracała ta młoda dziewczyna nie nie zrobiło nic z faktem, że wśród nich żyje pedofil? I te jego teksty, że Deanna jest "powiewem świeżości", aż mnie od nich mdliło. Przecież to jeszcze dziecko. Czy to świat się zmienia tak szybko? Czy naprawdę trzynastolatkowie uprawiają sex i nikogo to nie dziwi? Jeśli tak to ja się wypisuję, nie chcę żyć w takim świecie. 

Muszę przyznać, że Deanna wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony przez swoje wybryki zniszczyła sobie reputację i pozbawiła swoje dzieciństwo nimbu niewinności, który mogłaby z nostalgią wspominać lata później. Współczułam jej bo poniekąd rozumiem co nią kierowało. Była to chęć przynależności do kogoś, chęci bycia wysłuchaną. Matematyka, którą się kierowała była prosta : coś otrzymuję więc muszę coś dać w zamian. Padło na sex. Dla Deanny było to transakcja wymienna : stosunek za bliskość. Pokochałam ją za to jaki miała stosunek do swojej bratanicy, jak bardzo chciała pomóc bratu i jego dziewczynie, którzy dopiero się odnajdywali w ciężkiej roli rodzica. Oczywiście i tutaj kierowały nią samolubne pobudki jednak zdawałam sobie sprawę, że Deanna naprawdę kocha swoją rodzinę, nawet ojca który ją odrzucił. 
Z drugiej jednak strony Deanna jest zakłamana i zazdrosna.Nie potrafi pogodzić się z tym, że jej najbliższy przyjaciel ma dziewczynę, która na dokładkę jest jej przyjaciółką. Ingeruje w ich związek, pragnie go zniszczyć, choć wie że to złe. Czy tak się zachowując, dziewczyna ma prawo nazywać ich swoimi przyjaciółmi? Wszystko to sprawia, że ciężko mi jest jednoznacznie ocenić naszą bohaterkę. Jest jak kameleon, zmienia swoje zachowanie w zależności od sytuacji, wszystko robi pod siebie i to sprawia, że w pewnym momencie zaczęłam czuć do niej żal. 

Głównym założeniem autorki (a przynajmniej w mojej interpretacji), ideą na której opierała się cała fabuła było ukazanie, że każdy człowiek ma siłę i zdolność do wybaczania wyrządzonych mu krzywd. Jesteśmy ludźmi wychowanymi w kulturze, w której duży wpływ na nasze życie ma religia, z każdej strony mówią nam, że musimy mieć otwarte serce, umieć nadstawiać drugi policzek, umieć właśnie "wybaczać". I to "wybaczanie" w powieści Sary Zarr jest czymś banalnym. Łatwość z jaką nasi bohaterowie potrafią powiedzieć "nic się nie stało" zapaliła czerwoną lampkę w moim umyśle. Chciałam zacząć krzyczeć, że się na to nie zgadzam. Pewnych rzeczy nie da się wybaczyć, nie da się przemilczeć, to wcale nie jest łatwe. Zaczęłam się zastanawiać czy ja również, będąc nastolatką z taką naiwnością i wiarą podchodziłam do poważnych spraw. Bo tutaj nie mamy do czynienia z błahymi sprzeczkami tylko z wydarzeniami, które będą miały poważne konsekwencje w przyszłości. Więc czy naprawdę wystarczy zwykłe "przepraszam"? Zaczęłam interesować się postacią samej autorki. Myślałam, że może to nastolatka, która jeszcze nie zna życia i nie dźwiga bagażu doświadczeń. Jednak w 2007 roku, kiedy opublikowano książkę, Sara Zarr miała 27 lat, to wystarczająco dużo by zdawać sobie sprawę w jakim świecie żyjemy. Więc skąd ta "lekkość bytu"? Powieść, która jest skierowana do nastolatków powinna uczyć, pokazywać pewne wzorce zachowań, których oczekujemy od młodych ludzi. "Historia pewnej dziewczyny" wbrew pozorom nie jest przestrogą tylko powiedzeniem, że "nic się nie stało". Wprost zachęca do złych zachowań pokazując, że nawet najgorsza zbrodnia może zostać wybaczona, a złe uczynki przejdą bez konsekwencji. Nie wiem czy chciałabym aby moja córka czytała tę książkę. To dorośli powinni się z niej uczyć. 

Skłamałabym gdybym powiedziała, że lektura "Historii pewnej dziewczyny" nie pozostawiła w moim umyśle mentalnych siniaków, że nie chciałam usiąść i wykrzyczeć z siebie całej złości na świat. Tak właśnie było. Ta krótka książka sprawiła, że czułam gniew i oburzenie, które narastały wraz z biegiem fabuły, by przerodzić się w ciążący mi do teraz smutek. Czułam, że w moje ręce wpadło coś wyjątkowego i ważnego. Na pewne rzeczy zaczęłam patrzeć z innego punktu widzenia. Otworzyłam oczy. Patrzę i słucham, wierząc że historie innych Deann zostaną dostrzeżone i wysłuchane. Was też o to proszę. 

Tytuł : "Historia pewnej dziewczyny"
Autor : Sara Zarr
Wydawnictwo : YA!
Data wydania : 18 lipca 2018
Liczba stron : 272
Tytuł oryginału : Story Of A Girl 


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
https://www.gwfoksal.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger