"Tam gdzie mieszkam" Brenda Rufener

     W powieści "Tam gdzie mieszkam" Brenda Rufener porusza problem bezdomności w wyjątkowo niepokojący sposób, taki  który zmusił mnie do zastanowienia się na własnym życiem, nad tym jakim przywilejem jest posiadanie choćby najskromniejszego dachu nad głową. Bieda jest tematem niezwykle rzadko poruszanym w książkach gatunku new adult, czy młodzieżówkach. Powiedzmy sobie szczerze : ubóstwo nie jest czymś co się dobrze sprzedaje. Nie jest "cool" i zdecydowanie nie jest "sexy". A właśnie takie mają być książki dla młodych czytelników. Większość bohaterów powieści NA należy do wyższej klasy średniej, a pieniądze stają się problemem (lub też nie), gdy przychodzi czas na studia. Codzienne życie kogoś, kto ma tak mało, kto musi walczyć o
o jedzenie, kąpiel czy miejsca do spania, nie wydaje się być interesujące. I tutaj muszę się zgodzić, życie w ubóstwie zdecydowanie nie jest rozrywkowe, jednak obraz jaki rysuje przed naszymi oczami autorka wzrusza do łez i chociażby dlatego warto sięgnąć po tę niezwykłą książkę. Na pewno otworzy nam oczy. 

„Mogłoby się wydawać, że Linden Rose prowadzi życie typowej nastolatki. Spotyka się z przyjaciółmi, unika wrednych dziewczyn i codziennie chodzi do szkoły. Miejsca, które jest jej domem w dosłownym znaczeniu tego słowa.
Linden mimo młodego wieku wiele przeszła i nie ma gdzie mieszkać. Gdy wszyscy opuszczają szkolny budynek, zakrada się do niego, aby nie spać pod gołym niebem. To jej wielki sekret, którego bardzo się wstydzi i o którym nikt nie może się dowiedzieć.
Pewnego dnia jedna z jej szkolnych prześladowczyń, Bea, zostaje pobita. Tylko Linden może jej pomóc schwytać sprawcę, jednak wiąże się to z ujawnieniem krępującej tajemnicy. Jednej z wielu, które w sobie skrywa.” 
 
Jeśli was się spytam czy znajcie kogoś bezdomnego, zapewne spojrzycie na mnie z błyskiem zastanowienia i pokręcicie głową. Może wspomnicie tego "żebraka" spod warzywniaka czy "pijaczkę" wystającą pod lumpem, jednak zdecydowanie nie zaliczycie ich do grona waszych znajomych. Owszem pewnie nie raz zdarzyło wam się oglądać filmy dokumentalne o osieroconych dzieciach, które wychowują się w szynach węglowych gdzieś na Dolnym Śląsku. Ota taki nasz rodzimy "Władca much" Goldinga. Tylko w realu. Jednak Śląsk to tylko mityczna kraina, gdzieś za górami, za lasami i za ekranem telewizora. Niestety, muszę was wybudzić ze społecznej śpiączki i otworzyć oczy na to, że świat, wasze podwórko również, pełne jest bezdomnych : dorosłych, starców , dzieci i nastolatków. Główna bohaterka "Tam gdzie mieszkam" mieszka potajemnie w swojej szkole średniej. Autorka nie zdradza nam od samego początku co sprawiło, że dziewczyna znalazła się w takiej a nie innej sytuacji mieszkaniowej. Wyobraźcie sobie stół na którym rozsypała się bułka tarta. Każdy z nas wie, że przed włożeniem jej do miksera, tworzyła zwartą całość. Teraz jest niczym puzzle, z których bardzo trudno jest złożyć całość. Jednak nasza autorka jest bardzo dobrym piekarzem-majsterkowiczem i z tych drobnych kawałeczków tworzy coś pięknego. Powoli odsłania przed nami tajemnicę Lindem. Fakt, że prawda odkrywana jest fragmentarycznie sprawił, że książka ta miała na mniej jeszcze większą siłę oddziaływania. Kiedy wszystkie elementy układanki w końcu układają się w całość jest ona zarówno satysfakcjonująca, jak i przerażająca, i niestety prawdopodobnie prawdziwa dla zbyt wielu nastolatków. Problem bezdomności wielu ludzi, jest bardziej powszechny niż ktokolwiek chciałby myśleć, dlatego często zamiatamy go pod dywan. Cieszę się, że autorka postanowiła podjąć ten niezwykle trudny temat i zainteresować nim czytelników. Łatwo jest pisać o balangach, miłościach, markowych ciuchach i balach maturalnych, o biedzie, głodzie, przemocy domowej - zdecydowanie trudniej. Jednak i takie książki są potrzebne. Co prawda nie podobało mi się to , że nasza główna bohaterka ukrywała fakt "pomieszkiwania" w szkole przed swoimi bliskimi przyjaciółmi lub też to , że nie porozmawiała o tym ze szkolnym psychologiem czy też dyrektorem, jednak jestem w stanie zrozumieć jej pobudki. Mam nadzieję, że młodzi ludzi , po przeczytaniu tej książki, zaczną się rozglądać i dostrzegą więcej niż czubek własnego nosa. Może właśnie gdzieś w waszym towarzystwie jest osoba , która potrzebuje wsparcia i pomocy materialnej. A może i tej duchowej też? problem bezdomności jest czymś o czym trzeba rozmawiać i nie powinniśmy się bać tego dialogu. 

Nasza główna bohaterka, Linden, jest postacią bardzo łatwą do polubienia. Jest typową fighterką, wieczną entuzjastką, która nigdy się nie poddaje. Muszę przyznać, że gdyby mi ktoś rzucił tyle kłód pod nogi, zapewne dawno wylądowałabym albo w rzece albo w szpitalu psychiatrycznym. Dlatego cieszę się, że na świecie (bo wierzę, że nie tylko na kartach powieści) są ludzie, którzy nastawieni są na walką, dla których szklanka jest zawsze w połowie pełna. To właśnie oni dają nadzieję reszcie szaraczków i pesymistów. 
Oprócz doskonale skrojonej bohaterki autorka zatroszczyła się o gros postaci pobocznych, które czynią tę powieść wyjątkową. Ham i Sueng byli wspaniali i naprawdę bardzo mi się podobało, to że egzystowali jako całość ze swoimi rodzinami. W większości książek dla młodych rodzice i rodzina są odrzucani na bok tak, jak by w ogóle nie istnieli. Jak napisałam wyżej : wapniaki nie są cool i zdecydowanie nie są sexy. Tak więc fakt, że w jednej książce występuje bezdomny bohater, który nie ma  rodziny, do której można by wrócić oraz  postacie poboczne i ich bliscy, którzy są ze sobą bardzo zżyci,sprawiło że całość była  trochę oszałamiająca. Kontrast między nimi jest prawdopodobnie tym, co uczyniło tę powieść tak emocjonalną. 


Ta książka sprawiła, że zaczęłam doceniać  wszystkie drobiazgi, które mam na co dzień i które biorę za pewnik. Byłam pod dużym wrażeniem sposobu, w jaki Rufener poradziła sobie z bezdomnością i wykorzystywaniem nastolatków, nie zmniejszając powagi tych tematów ani nie czyniąc historii zbyt przytłaczająca i trudną w odbiorze. Podsumowując "Tam gdzie mieszkam" to piękna, ale bolesna i chwytająca ze serce powieść, którą poleciłbym każdemu! To bardzo mądra i skłaniająca do myślenia lektura i wręcz nie mogę się doczekać, aby zapoznać się z opiniami innych czytelników. 


Tytuł : "Tam gdzie mieszkam"
Autor : Brenda Rufener
Wydawnictwo : Kobiece
Seria : Feeria Young
Liczba stron : 344
Data wydania : 15 kwietnia 2020
Tytuł oryginału : Where I Live



Tę oraz wiele innych książek dla młodzieży znajdziecie na półce księgarni internetowej :
https://www.taniaksiazka.pl/
 
 

4 komentarze:

  1. DR WALE NAJLEPSZY CASTER CZARÓW
    Wszystko dzięki dr Wale za pomoc w odzyskaniu mojego ukochanego męża. To była długa historia, ale niewiele tu powiem o tym, jak ten wspaniały człowiek imieniem Dr Wale pomógł mi przywrócić mojego mężczyznę, który nigdy ze mną nie rozmawiał od 5 lat. Wykonał pracę ze swoim potężnym zaklęciem miłosnym. Wszystko, co zrobiłem, to zdobyć przedmioty używane do przygotowania dla mnie zaklęcia. Po tym, jak użył Przedmiotów, w ciągu następnych trzech dni mój mężczyzna zaczął dzwonić i powiedział, że wraca do mnie do domu. WhatsApp +2347054019402 LUB e-mail drwalespellhome@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. To naprawdę zadziałało i jestem dumny, że jestem tego świadkiem. Widziałem post o tym, jak odzyskała swojego mężczyznę przez DR WALE. Pomógł jej odzyskać byłego męża. Mój rozwiódł się ze mną 2 lata temu, żeby mieszkać z innym mężczyzną i próbuję pozwolić jej odejść, ale nie mogłem, więc próbuję zrobić wiele rzeczy, aby ją odzyskać, ona nie wróci do mnie. Pewnego dnia odwiedzam forum, aby uzyskać wskazówki dotyczące powrotu do zdrowia, i tam zobaczyłem kobietę, która zeznała, jak DR WALE pomógł jej odzyskać swojego mężczyznę po tym, jak związał się zaklęciem innej kobiety, a DR WALE jej pomógł. Początek nigdy nie wierzyłem w pracę duchową, niechętnie tego próbowałem, był zdesperowany, kontaktuję się z nim i wyjaśniam mu swoje problemy, ku mojemu największemu zdziwieniu DR WALE pomógł mi znaleźć moją kobietę po 2 dniach, a teraz mój związek jest teraz doskonały. jak obiecano. Trwałe przywrócenie Ex przywraca nie tylko kogoś, kogo kochasz, ale także łączy uczucia kochanków z tym, że jesteś szczęśliwy z tą osobą. Moja kobieta traktuje mnie teraz jak króla i zawsze mówi, że mnie kocha. Jeśli przeżywasz trudności w swoim związku, DR WALE może mieć problemy z pomocą małżeńską, SKONTAKTUJ SIĘ Z NIM WhatsApp / Zadzwoń do niego pod numer +2347054019402 lub EMAIL: drwalespellhome@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam wszystkich, bardzo się cieszę, że mogę podzielić się ze wszystkimi moim niezapomnianym doświadczeniem, w jaki sposób dr ADELEKE pomógł mi rzucić zaklęcie, które uczyniło kobietę, którą zawsze kochałem, ale nigdy nie zwróciłem jego uwagi, w końcu odwzajemnił się potężnym zaklęciem dr ADELEKE .... to była tylko niespodzianka, bo to było marzenie kobiety, które chcę mieć w swoim życiu i w końcu się spełniło po moim spotkaniu z dr ADELEKE .... Dr ADELEKE jest na WhatsApp, jeśli masz jakiś problem, który Ci przeszkadza ( +27740386124) lub e-mail (aoba5019@gmail.com). Pomoc dr ADELEKE nie ma sobie równych. Podziękujesz mi później

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger