Ella Harper "Czastka Ciebie"

Tytul : "Czastka ciebie"
Autor : Ella Harper
Wydawnictwo : Proszynski i Ska
Rok wydania : 2014







Z Mount Everest na Gubalowke 



"Czastka ciebie" byla dokladnie taka pozycja jakiej oczekiwalam. Oklepana historia jednak

przedstawiona w wysmienitym pisarskim stylu. Granica miedzy banalem rodem z ksiazek z serii "Pisane przez zycie" a literatura tzw. "wyzszych lotow" byla bardzi cienka jednak autorce udalo sie jej nie przekroczyc. Dostalismy wspaniale wyposrodkowana ksiazke dla kobiet ( chociaz co wrazliwszym mezczyznom tez moze sie spodobac), kawalek dobrej literatury na chlodne wiosenne dni. Jednak Ci ktorzy spodziewaja sie ambitnej literatury powinni te ksazke omijac z daleka, aczkolwiek dobrze napisana to jednak szybko sie o niej zapomni, poniewaz nie wnosi absolutnie nic do kanonu literatury wspolczesnej. Ot kolejna opowiastka, ktora wzrusza, wyciska lezki z oczu jedak niekonicznie zapada w pamiec na dlugo. 


Lucy i Luke sa malzenstwem od pieciu lat. Na pozor wszystko wydaje sie byc w porzadku. Pomimo malzenskiego stazu nadal laczy ich szczeniacka milosc , ktora z dnia na dzien wydaje sie byc coraz silniejsza. Sa jak dwojka nastolatkow , ktorzy codziennie od nowa przezywaja fascynacje swoimi osobami. Do pelni szczescia brakuje im tylko wymarzonego dziecka. Po kilku poronieniach jedyna szansa na posiadanie potomka zostaje metoda in vitro. Po dwoch nieudanych probach Lucy udaje sie zajsc w ciaze. Malzenstwo postanawia zachowac to w tajemincy. Juz wielokrotnie dzielili sie dobrymi nowinami by potem wszystko stracic w jeden dzien. Amanda i Luke sa szczesliwi jak nigdy wczesniej. Ich glownym zajeciem staje sie wymyslanie imion dla dziecka, szykowanie wyprawki, snucie planow na przyszlosc. W piata rocznice slubu dochodzi do groznego wypadku samochodowego. Luke zapada w spiaczke, a lekarze sa bezradni. Nikt nie wie czy stego wyjdzie i nie sa w stanie postawic jakiejkolwiek diagnozy. Cala rodzina naprzemian czuwa przy lozku chorego. Pewnego dnia do szpitalnego pokoju wchodzi mloda kobieta Stella. Okazuje sie byc kolezanka z pracy, stazystka w szpitalu w ktorym Luke jest ratownikiem medycznym. Czy tych dwoje laczy cos wiecej niz przyjazn? Czy Lucy, ktora odkryje tajemnice meza bedzie miala sile by walczyc o ich malzenstwo? 

W tej ksiazce mamy praktycznie wszystko. Milosc, zdrade , przyjazn a wszystko to zaserwowane w naprawde dobrej oprawie. Naprzemiennie ulozone rozdzialy, mieszajace przeszlosc z terazniejszoscia daja nam pelny obraz. Optymizm i szczescie szerokim strumieniem wyplywaja z kart przeszlosci by jeszcze bardziej uwypuklic tragenie ktorej uczestniczka jest Lucy. Praktycznie przez cala ksiazke odnosilam wrazenie, ze ta historia nie moze sie dobrze skonczyc. Autorce wspaniale udalo sie przekazac emocje bohaterow, mamy wrazenie ze jestesmy wspoluczestnikami zdarzen, zdolnymi do wspolodczuwania ich cierpienia, ktore momentami jest nie do wytrzymania. czesto zadajemy sobie pytanie : ile jeszcze jest w stanie zniesc Lucy, przeciez taki bagaz doswiadczen to zbyt duzo dla jednej osoby. moge z czystym sumieniem porownac Lucy do bohaterow klasycznych tragedii - doswiadczona przez zycie zlamana i wypluta. Jesli ktos spodziewa sie po tej ksiazce happy endu to  sie zawiedzie. Zupelnie jak w klasycznych tragedniach. 

Ksiazka ukazuje nam jak pragnienie moze przistoczyc sie w obsesje. Obsesje, ktora swoja  sila niszczy wszystko co udalo nam sie zbudowac. Lucy byla tak zaslepiona pragnieniem posiadaina dziecka, ze nie zauwazala swiata ktory ja otaczal. Zamknieta w swoim swiecie testow owuacyjnych, dni plodnych, idealnych pozycji majacych pomoc w dojsciu do zaplodnienia calkowicie odizolowala sie od otoczenia , od normalnego zycia  ktore w pewnym momencie zaczelo jej przeplywac przez palce. Nic w zyciu sie nie liczylo oprocz potrzeby posiadania dziecka. I to wlasnie to obsesyjna chec posiadania doprowadzila do tragedii.  


Jednak to nie tylko opowiesc o Lucy. Znajdziemy tutaj elementy wspanialej sagi rodzinnej, gdzie kazdy ma swoje wlasne probley, z ktorymi musi sie borykac. Jest to powiesc o odosobnieniu jednostki, pomimo posiadania rodziny. Nie radzeniu sobie z problemami, ktore czesto potrafia doprowadzic czlowieka na skraj rozpaczy, pchnac go do samobojstwa lub ucieczki, rzucic w objecia milosci zakazanej. Kazda postac w ksiazce wydaje sie zyc w osobnej bance mydlanej . Niby razem jednak osobno. Jednak gdzies na koncu tego tunelu widzimy swiatelko. I tym swiatelkiem jest moc przyjazni, gdyz wlasnie o tym uczuciu w duzej mierze jest ta ksiazka. I tutaj musze sie przyczepic do jednaj rzeczy. Dlaczego najblizsza przyjaciolka Lucy wiedzac o jej problemach z zajsciem w ciaze zabiera ja na przyjecie ktorego goscmi beda w wiekszosci matki z dziecmi? Przeciez zdaje sobie sprawe jak bedzie to dla niej bolesne. Takich zgrzytow mamy tutaj wiecej, chociazby postawa matki Luka. W jednym rozdziale czytamy o jej uwielbieniu do Lucy by w nastepnym dowiedziec sie o jej niecheci do synowej. Relacja miedzy obydwoma bohaterkami jest tak zagmatwana, ze czasem odnosilam wrazenie, ze autorka nie mogla sie zdecydowac jak ich losy ze soba posplatac. Watek ten w moich oczach byl niedopracowany, jednak moze to bylo celowe, tylko ja tego nie zrozumialam? Moze to mialo byc cos glebszego , wyraz rozpaczy z powodu braku wnukow , ktory doprowadzil do skrajnych emocji i zagubienia? Mozliwe.


Osobiscie napisalabym inne zakonczenie, poniewaz to zaserwowane nam przez Elle Harper jest troszke naciagane i niepasujace do reszty ksiazki. Mialam ochote zaczac krzyczen "Nie, Lucy co ty robisz!!". I to zakonczenie niestety ksiazke popsulo. To tak jakby ze szczytu Mount Everestu znalezc sie wprost na Gubalowce. To zakonczenie zupelnie nie pasowalo do Lucy jaka poznalam. 

Moja ocena to 6 na 10 punktow. Ksiazke polecam osobom , ktore lubia dramaty, sagi rodzinne czy historie prawdziwe . Znajdziemy tutaj doslownie wszystko. Az dziw bierze, ze tyle historii i uczuc moglo sie znalezc na nieco ponad 400 stronach. Napewno siegne po inne ksiazki autorki, jednak mam nadzieje, ze nastepnym razem z Mount Everestu zamiast skoczyc w dol, autorka zabierze mnie wprost do nieba.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger