"Wielka księga siusiaków" Dan Höjer, Gunilla Kvarnström

Za czasów mojej babci, a przypuszczam że i młodości mamy, jeśli w księgarni pojawiłaby się książka o tytule "Wielka księga siusiaków" to rozpoczęły by się zamieszki a protest społeczny (szczególnie środowisk religijnych) byłby jeszcze większy niż przed premierą filmu "Stygmata". Jednak nie taki diabeł straszny i dziś w naszych kochanych tęczowych czasach, dzieło to zostało wydane i sądząc po recenzjach, cieszy się popularnością i wzbudza zachwyt. Dzięki wydawnictwu Czarna Owca i ja miałam możliwość zapoznania się tym tytułem i już na wstępie muszę przyznać iż książka ta wcale nie jest taka wielka... no ale może to wcale nie chodzi o "grubość" czy "długość" samej publikacji, tylko tego co jest w środku? W końcu mowa tutaj będzie o penisach, dzyndzlach i wszelkiego rodzaju zwisach męskich, którymi (co powszechnie wiadomo) panowie lubią się szczycić. Ja zebrałam się na odwagę i zajrzałam do środka by sprawdzić czy naprawdę jest się czym pochwalić i muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona . 

Wielka księga siusiaków powstała w wyniku wizyt Autorów w szkołach i na obozach pisarskich, podczas których rozmawiali o siusiakach i męskości, a uczniowie dzielili się później w listach swoimi najskrytszymi myślami.Książka powstała w odpowiedzi na pustkę edukacyjną i nieprzygotowanie nauczylieli do rozmów o wychowaniu seksualnym w Szwecji. W Polsce sytuacja jest dużo gorsza, czasem w ogóle nie ma w szkołach podstawowych zajęć na ten temat. Nauczyciele omijają zagadnienia trudne czy wstydliwe, a uczniowie cieszą się, że nie będą musieli nudzić się na bezsensownej lekcji. Czasem wyśmiewają nauczyciela, który nie ma przygotowania do prowadzenia lekcji Przysposobienia do Życia w Rodzinie.

Bardzo dobrze pamiętam, jeszcze ze szkoły podstawowej, lekcje "Wychowania seksualnego". Nasza zestresowana, czerwona (być może z oburzenia, teraz już sama nie wiem) wychowawczyni, siadała za biurkiem i z głową schowaną za podręcznikiem czytała co to jest okres, dojrzewanie, erekcja i stosunek płciowy. Wszystkie dzieciaki chichotały, robiły głupie miny. Część dziewczynek z zawstydzeniem spuszczała wzrok, inne patrzyły na nauczycielkę tak jak by lepiej od niej wiedziały co się z czym je. I choć tak dobrze pamiętam te "godziny zażenowania" tak sam przekaz mi niestety umknął. Byłam zapewne bardziej zainteresowana atmosferą w klasie, tym typowym dziecięcym podekscytowaniem kiedy mowa o tematach tabu, niż samą tematyką. Dziś uważam, że był to czas zmarnowany i o wiele lepszym pomysłem byłaby właśnie taka "Wielka Księga Siusiaków" czy "Wielka Księga Cipek" a może nawet pozycji seksualnych (ale to już dla starszych dzieciaków). Dlatego dziś bardzo się cieszę, że ktoś wpadł na pomysł tej publikacji, gdyż zdaję sobie sprawę, że może ona pomóc rodzicom. 
Sama jestem mamą sześciolatki, która zaczyna interesować się swoją cielesnością. Zadaje mnóstwo pytań, często takich które wywołują we mnie zażenowanie, choć na każde staram się odpowiedzieć tak, by na pewno zrozumiała. "Wielka księga siusiaków" będzie z pewnością pomocnym narzędziem dla tatusiów, którzy przeprowadzają "te rozmowy" ze swoimi synami. Wystarczy wziąć dziełko do ręki i tuż przed snem przeczytać kilka ciekawostek z życia siusiaków. Nie dość, że będzie to doskonałą zabawą to jeszcze dostarczy wiedzy, której dzieci poszukują. 

Książka napisana jest w przystępnej dla młodszych czytelników formie. Zdecydowanie nie ma naukowego (nawet pseudo) czy encyklopedycznego charakteru. Jest to raczej zbiór żartów, informacji, ciekawostek i historyjek związanych z męskim przyrodzeniem. Część z nich sprawiała , że pokładałam się ze śmiechu. Poznamy tutaj na przykład historię pewnego pana, który aż tak uwielbiał swojego penisa, że często go fotografował (w różnych pozycjach). Pewnego dnia w jednym ze świerszczyków, zobaczył nic innego jak zdjęcia swojego małego przyjaciela...i to w całej okazałości. "Kradzież" penisa została zgłoszona na policję i okazało się, że nasz bohater ma rację i przyrodzenie rzeczywiście należy do niego. Jeśli chcecie się dowiedzieć czy wszczęte zostało postępowanie karne przeciwko złodziejom to zapraszam do lektury. 
Z książki tej możecie się również dowiedzieć, że Szwedzi niezbyt dbają o higienę, że siusiak po arabsku to ayir a pod koniec XVIII wieku istniała sekta religijna o nazwie Skopcy, której członkowie byli przekonani, że pierwsi ludzie, Adam i Ewa, nie mieli płci. Dopiero kiedy dopuścili się grzechu pierworodnego, Bóg wyposażył ich w narządy rozrodcze jako symbol ich grzechu. 
W książce znajdują się również pytania młodych czytelników wraz z odpowiedziami ekspertów, słowniczek pomocny w obsłudze siusiaka, oraz miejsce na notatki. 

Muszę przyznać, że przeżyłam cudowne, radosne chwile czytając "Wielką księgę Siusiaków". Przez chwilę nawet zaczęłam żałować, że sama nie zostałam jednym obdarzona. Poznałam wiele ciekawostek, o których nie miałam pojęcia, uśmiałam się po pas i poszerzyłam wiedzę, która do tej pory i tak wydawała mi się znaczna :) Tę niewielkich rozmiarów książeczkę polecam wszystkim : samotnym, żonatym, zamężnym. Dzieciom i ich rodzicom, nastolatkom i ich partnerom. Jest to dzieło wielce uniwersalne, które nadaje się na prezent, z którego każdy będzie zadowolony....no może oprócz naszych babć. Polecam.  


Tytuł : "Wielka księga siusiaków"
Autor : Dan Höjer, Gunilla Kvarnström 
Wydawnictwo : Czarna Owca
Tytuł oryginału : Lilla snoppboken 
Liczba stron : 36 



Za możliwość przeczytania książki i jej zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu :  

https://www.czarnaowca.pl/


1 komentarz:

  1. Witam wszystkich, Nazywam się Felicia Aisha Sadat i jestem tutaj, aby poświadczyć dobre uczynki BABA NOSA UGO ze świątyni Karnataka, ponieważ moje szczęście zostało przywrócone, jestem mężatką od około 28 lat, doszło do tego, że mój mąż zaczął zachowywać się dziwnie, a potem zostawił mnie i nasze dwójkę dzieci dla innej kobiety na ponad 6 miesięcy, nigdy nie wiedziałem, że ma romans z inną kobietą, ta kobieta chce odebrać moje szczęście i wszystko, na co pracowałem, czułem się jak kończąc to wszystko. Szukając rozwiązania, natknąłem się na kilka świadectw dotyczących Spellcaster w Internecie.
    Niektórzy zeznali, że sprowadził z powrotem ich byłego kochanka, niektórzy zeznali, że rozwiązuje on wszelkiego rodzaju problemy duchowe, leki ziołowe na choroby takie jak fybroid, astma, choroby przenoszone drogą płciową, choroby nerek, cukrzyca, zaburzenia erekcji, wygrana na loterii. Nigdy nie wierzyłem w czarownika, ale nie miałem wyboru, ponieważ wszędzie szukałem rozwiązania, więc otrzymałem e-mail od BABA NOSA UGO z Testimonies online i postanowiłem spróbować.
    Skontaktowałem się z nim e-mailem i wyjaśniłem mu swój problem, powiedział mi, co muszę zrobić, a ja zrobiłem tak, jak polecił, przygotowałem coś dla mnie i zrobiłem większość rzeczy sam, właściwie wątpiłem, kiedy mi powiedział że powinnam się spodziewać dobrych wiadomości, minęło niespełna 7 dni, kiedy mój mąż zadzwonił do mnie po tak długim czasie. Wrócił przepraszając i prosząc o wybaczenie, wszystko było jak sen, wybaczyłem mu i teraz jesteśmy szczęśliwsi niż kiedykolwiek wcześniej.
    Chcę bardzo podziękować BABA NOSA UGO za jego życzliwą pomoc, nigdy nie spodziewałem się tak wspaniałej pracy duchowej i nie przestanę dzielić się jego świadectwami. Jeśli masz jakiś problem duchowy i szukasz prawdziwego i autentycznego Czarodzieja, skontaktuj się z BABA NOSA UGO, a będziesz zadowolony, że to zrobiłeś.

    E-mail: nosaugotemple@gmail.com

    WhatsApp: +33753216802

    https://karnatakatemple.wixsite.com/karnataka

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger