"Oddać serce" Lindsay Harrell

"Oddać serce" to druga książka amerykańskiej autorki Lindsay Harrel a pierwsza wydana w Polsce. Już teraz mogę powiedzieć, iż mam głęboką nadzieję że wydawnictwo Dreams zdecyduje się na przetłumaczenie jej poprzedniczki. Choć nie przepadam za literaturą religijną (nie martwcie się to nie katechizm) ani nawet za książkami obyczajowymi (a szczególnie takimi o chorobach i nieszczęściu) to muszę przyznać, iż akurat ta powieść całkowicie skradła moje serce. I to właśnie tego serca, miłości i odwagi, jest tutaj najwięcej. Od samego początku mamy świadomość, iż "Oddać serce" to cudowna opowieść o pasji, zrozumieniu oraz pozbywaniu się lęków, co w konsekwencji ma dać nam przepis  przepis na doskonałe, harmonijne i szczęśliwe życie. Ta książka jest również przypomnieniem, że najważniejsza jest komunikacja, rozmowa z samym sobą oraz z bliskimi nam ludźmi. Harrel napisała bardzo mądrą, wzruszającą książkę, która choć przewidywalna od samego początku daje nam poczucie komfortu psychicznego i nadziei na lepsze jutro. Kiedy na rynku wydawniczym prym wiodą kryminały i literatura erotyczna, dobrze jest czasem trafić na powieść, która na chwilę wyrwie nas z mrocznych zakamarków pełnych dramatów, przemocy i brutalności. Ciszę się, iż autorka mi pokazała że czasem warto pójść inną ścieżką.

Megan Jacobs od zawsze marzyła o zdrowym sercu. Całe dzieciństwo spędziła w szpitalach, podczas gdy jej siostra bliźniaczka, Crystal, uprawiała sporty, podrywała chłopaków i dobrze się bawiła. Niestety nawet przeszczep nie pomógł Megan czerpać z życia garściami. Teraz pracuje jako pomocnik biblioteczny i mieszka z rodzicami, marząc o przygodzie, którą przeżyje, „gdy tylko poczuje się lepiej”.Kiedy otrzymuje pamiętnik swojej dawczyni serca – wraz z listą rzeczy do zrobienia przed śmiercią – postanawia zdobyć się na odwagę i spełnić marzenia nastolatki. Crystal chce dołączyć do niej z własnych powodów, ale Megan z radością przyjmuje jej propozycję jako okazję do naprawienia ich wątłej relacji.

Książek o chorobach, tych śmiertelnych bądź uleczalnych, mniej i bardziej poważnych, jest na pęczki. Do tej pory nie wiem, dlaczego ludzi fascynuje literatura, której głównym tematem jest cierpienie, samotność, ból a nawet śmierć. Czy czytając o tym jak inni wyglądają przez szpitalne okna, czekają na odpowiedniego dawcę szpiku, czy też spełniają ostatnie marzenia, jednocześnie przygotowujemy się na najgorsze? Czy książki takie uczą nas pokory, szacunku do życia? A może po prostu odczarowują śmierć? Odpowiedź na to pytanie z pewnością jest trudna i nie starczyłoby mi czasu by tutaj podjąć się analizy tego tematu. Wiem jedno, literatura tego typu od zawsze będzie przyciągać czytelników. Lindsay Harrel postanowiła do tematu choroby i przeszczepu podejść od niecodziennej strony. Nie poznajemy tutaj bohaterki, która walczy lecz taką, która już przeszła przez najgorszy okres w swoim życiu, dostała nowe serca a wraz z nim nowe życie. Od operacji minęło ponad trzy lata, jednak Megan nadal się boi, że dostanie nawrotu choroby. Jej życie przepełnione jest strachem i samotnością. Codziennie mierzy sobie puls, zdrowo się odżywia, nie podejmuje odważnych decyzji, jej postawa jest tchórzliwa i asekurancka, nie je nawet ciastek, gdyż tłuszcz i cukier mogą źle wpłynąć na jej nowe serce. Dopiero podróż jej życia sprawia, że dziewczyna zaczyna dostrzegać co straciła. Zdała sobie sprawę, że przez tyle lat była zależna od innych ludzi, każdy musiał się jej podporządkować, zmieniać plany kiedy dostawała ataków. Jej rodzina żyła chorobą, smutkiem i żalem. Muszę przyznać, iż bardzo się cieszę iż autorka podjęła ten trudny temat, jakim jest wpływ choroby jednego z członków rodziny na tę małą komórkę społeczną. Być może sobie nie zdajecie sprawy z faktu, że kiedy ktoś nam bliski zaczyna chorować, zmienia się nie tylko jego świat, lecz również nasz. Megan ma siostrę bliźniaczkę, która urodziła się zdrowa niczym ryba. Mogła chodzić do szkoły, grać w piłkę, uganiać się za chłopakami i jeździć na biwaki. Jak to się mówi : mogła w pełni korzystać z życia. Ale czy naprawdę? Sama nie mam siostry, a co dopiero bliźniaczki, jednak jestem w stanie wyobrazić sobie więź jaka łączy takie rodzeństwo. Często się słyszy o swoistej telepatii i współodczuwaniu, która jest ich udziałem. Czy zdajecie sobie sprawę, jak okropnie musiała się czuć Cristal, kiedy jej "druga połówka" cierpiała i umierała z bólu na szpitalnym łóżku? Kiedy jeszcze nie było nadziei, że dostanie nowe, sprawne serce? Jaką straszną rzeczą musi być trwanie w bezsilności, samotne siedzenie w domu, z którego zniknęła wszelka radość. Cristal została naznaczona tym dramatem i miał on wpływ na całe jej życie. Jedni mogą ją potępić za to, że wyjechała i zostawiła siostrę samą, ja ją zrozumiałam. Wiedziałam, że to była jedyna szansa na to by nasza bohaterka została uleczona, by mogła zacząć normalne życie. Na miejscu pozostali rodzice, przyjaciele i bliscy Megan, którzy nadal wspierali ją na duchu, pomagali jej, zrezygnowali z własnej kariery a często nawet życia. Czasem trzeba się poświęcać, jednak momentami tych ofiar jest po prostu za wiele.


Książek, których głównym tematem jest wypełnianie kolejnych podpunktów z tak zwanej listy "ostatnich życzeń", na rynku wydawniczym jest sporo. Autorzy powieści młodzieżowych bardzo często korzystają z tego schematu. Jedne są gorsze drugie lepsze, jednak wszystkie łączy postać chorego, zazwyczaj umierającego bohatera, i oryginalność wyzwań. Harrel postawiła na coś nowego, co było niczym powiew świeżości, dla czytelnika, który już niejedno w życiu przeczytał. Po pierwsze jej lista życzeń, nie została stworzona przez główną bohaterkę, lecz dostała się jej w spadku po dziewczynie, która ofiarowała jej serce. Po drugie zadania, których ma się podjąć Megan, nie będą służyć temu by zakończyć jakiś rozdział i pogodzić się ze śmiercią, lecz staną się punktem wyjścia dla czegoś nowego, początkiem życia "po przeszczepie". Po trzecie, analizując kolejne punkty tego wyzwania, nie ma tutaj rzeczy, które zaskakiwałyby nas oryginalnością czy szokowały. Są to typowe marzenia nastolatki, która zamierzała zwiedzić cały świat, zobaczyć to co każdy szanujący się "obywatel" powinien poznać organoleptycznie. Na liście znajdują się takie zadania jak : zobaczenie wierzy Eiffla po zmroku, pływanie topless, nurkowanie w dalekim miejscu Wielkiej Rafy Koralowej, zwiedzenie egipskich piramid czy Wielkiego Muru. Tylko dwie rzeczy z tego wykazu mnie zaciekawiły. Jedną z nich było zagranie w "miejską grę" w Londynie oraz pocałowanie nieznajomego w deszczu. Oczywiście od samego początku do końca wiemy jakie będzie zakończenie, gdzie wypadnie punkt kulminacyjny, zwrot akcji, jak zachowają się bohaterowie i czy doczekamy się happy endu. Jednak pomimo faktu, że książka jest przewidywalna, czyta się ją z wielką przyjemnością i zaangażowaniem. Kiedyś sobie obiecałam, że sama zwiedzę świat. Pragnęłam zacząć od Tajlandii, Stanów Zjednoczonych, popłynąć promem na wyspy karaibskie i samolotem wrócić na kontynent. To oczywiście miał być tylko jeden z moich wakacyjnych mega-wypadów. Niestety od kiedy mam dzieci, sytuacja z wyjazdami się nieco skomplikowała. Wiadomo, maluchy ciężko jest zostawić, a jak robią się starsze, to same się pchają do samolotu. Czytając tę książkę poczułam nostalgię, tęsknotę za moimi młodzieńczymi marzeniami. Zazdrościłam naszym głównym bohaterkom, tego że mogą zobaczyć wszystko to, co ja widzę jedynie w Internecie. Choć wiem, że podziwianie widoków i poznawanie ciekawostek na temat egzotycznych krajów, nie było głównym tematem tej książki, tak z pewnością fabuła której akcja toczy się w tak malowniczych sceneriach, jest zdecydowanie bardziej interesująca. 

Dochodzimy do kwestii religii i Boga, które to tematy dość często pojawiają się w tej powieści. Na wstępie powiem, że nie jest to typowa książka "chrześcijańska", której głównym celem jest przekazanie biblijnych prawd, mało tego już na wstępie odniosłam wrażenie, że naszymi bohaterami nie są osoby wierzące, a wątpiące a Bóg przedstawiony jest jako postać, która choć Wszechmocna , to nie za bardzo interesuje się życiem zwykłych ludzi. Dopiero pod koniec lektury zrozumiałam, co było głównym założeniem Harrel. Otóż to nie Bóg, ani żadna siła, był motorem tej powieści, tylko sam człowiek. My, jako gatunek ludzki, mamy tendencję do zamartwiania się, płakania, żalenia, cierpienia. Jest to dziwne biorąc pod uwagę, że większość z nas przyznaje się do tego, że są wierzący. Dlaczego więc marnujemy nasze życie na zamartwianie, dlaczego nie zaufamy Bogu w to, że się o nas troszczy i ma da nas plan. Głównym przesłaniem tej książki jest to byśmy uwierzyli w siebie, nabrali odwagi do życia a nasz Stwórca zadba o to byśmy, niczym biblijny Hiob, w końcu byli szczęśliwi. Moim zdaniem lekcja ta, jest najbardziej pozytywnym religijnym przesłaniem, z jakim miałam do czynienia w literaturze. Bóg jest tutaj obecny, jednak autorka nie epatuje jego imieniem, nie nadużywa go, nie dominuje fabuły. Nadal mamy inne tematy jak kariera, miłość, choroba, życie po przeszczepie czy rodzina, na którymi będziemy się zastanawiać. 

"Oddać serce" to książka, którą przeczytałam w zaledwie kilka godzin. Teraz już po lekturze czuję się wypełniona szczęściem i nadzieją. Powieść ta dała mi tak pozytywną energię, że skutki tego doładowania akumulatorów będę czuła jeszcze bardzo długo. Ludzie, którzy mają rodzeństwo, z pewnością odbiorą tę książkę na innym poziomie, wyniosą z niej inne wnioski. Być może zechcą coś zmienić w swoich relacjach z najbliższymi? Zresztą by to zrobić, nie trzeba mieć ani sióstr ani braci, bo miłość, przyjaźń i wybaczenie są uczuciami uniwersalnymi, które mogą odnosić się do wszystkich. Z mojej strony serdecznie polecam wszystkim : młodszym i starszym, wierzącym i ateistom (a także wątpiącym), kobietom i mężczyznom, choć dla tych drugich momentami może być za słodka. Polecam. 


Tytuł : "Oddać serce"
Autor : Lindsay Harrel
Wydawnictwo : Dreams
Data wydania : 10 wrześnie 2019
Tytuł oryginału : The Heart Between Us: Two Sisters, One Heart Transplant, and a Bucket List




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu : 
 
 
 
Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym :
 
 


http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2019/01/olimpiada-czytelnicza-2019-zapisy.html

4 komentarze:

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger