"Ostrożnie z miłością" Samantha Young

O Samanthcie Young słyszałam bardzo dużo dobrego. Według mojej przyjaciółki, wielbicielki gatunku, autorka jest królową romansów, a jej książki z pozycji na pozycje robią się coraz lepsze. Mając na uwadze te pochlebne słowa wierzyłam , że "Ostrożnie z miłością", ostatnia powieść Young, mnie zachwyci. Oczekiwałam iskier, emocji, gorącego sexu  i wszystkiego tego co charakteryzuje najlepsze powieści dla spragnionych miłości kobiet. Owszem wiem, że na polskim rynku wydawniczym takich książek jest na pęczki, jednak sięgając po tę uznaną autorkę wierzyłam, że dostanę coś więcej niż utarty schemat i stereotypowych bohaterów. A czy dostałam? Czy Samantha Young okazała się warta wszystkich tych zachwytów? Nawet nie wiecie jak trudne jest to pytanie. Nudzić nie nudziło, rozgrzewać rozgrzewało jednak zdecydowanie zabrakło tutaj efektu wow, a nasze "ciastko" okazało się snobistycznym i niewychowanym "sucharkiem". 

Ava wraca do Bostonu z rodzinnej miejscowości w Arizonie, gdzie brała udział w pogrzebie najbliższego przyjaciela z dzieciństwa. Na lotnisku okazuje się, że przez chmurę pyłu wulkanicznego, jej lot został opóźniony. Na domiar złego ostatnie miejsce w pierwszej klasie wykupuje pewien arogancki Szkot. Dziewczyna musi więc wracać okrężną drogą, z przesiadką i noclegiem w Chicago.To właśnie tam kolejny raz wpada na Caleba. Napięcie, które rośnie między bohaterami, doprowadza w końcu do… namiętnej nocy podczas przymusowej przerwy w podróży; nocy, jakiej Ava jeszcze nigdy nie przeżyła.

Mam wielki problem z tą powieścią, a dokładniej mówiąc z jej bohaterami. Avę pokochałam, miłością od pierwszego wejrzenia, która wybiela wady i każe traktować obiekt zainteresowania z przymrużeniem oka. Caleba znienawidziłam również od razu i nie pomógł tutaj nawet szkocki akcent.  Kiedy nasza główna bohaterka była kobietą ambitną, czułą i namiętną, tak przystojny biznesmen oprócz brody, nie miał nic ciekawego do zaoferowania. Ale po kolei. 
Ava to atrakcyjna trzydziestolatka, projektantka wnętrz z wyobraźnią, która do wszystkiego co w życiu osiągnęła, doszła ciężką pracą. Wychowała się w rodzinie gdzie każdy interesował się wyłącznie sobą, rodzice ani jej nie wspierali ani nie otaczali miłością dającą komfort psychiczny. Od najmłodszych lat była traktowana jako piękność z "pustą" główką. Jedyną osobą, która życzyła jej dobrze i troszczyła się o jej los była najbliższa przyjaciółka Harper. Uczucie, które wytworzyło się pomiędzy tymi dwoma młodymi dziewczynami, było tak silne i piękne, że aż zaczęłam im zazdrościć. Chętnie bym przeczytała więcej o dalszych losach Harper. Może w kolejnej książce autorka opowie nam jej historię. Podsumowując : Ava była kochaną, czułą i delikatną kobietą, która wie czego chce i konsekwentnie dąży do celu. Owszem miała wady jak chociażby naiwność i przesadna skłonność do wybaczania, jednak w ogólnym rozrachunku była bardzo pozytywną postacią. Niestety tego samego nie da się powiedzieć o Calebie. Dawno nie spotkałam tak irytującego i przemądrzałego bohatera. Jego seksistowski humor, obleśny sposób bycia oraz ciągłe dogryzanie wszystkim dookoła, działały mi na nerwy. Jego "związek" z Avą nie można określić innym mianem niż toksyczny, czasem wręcz ich relacje ocierały się o przemoc domową. W książce jest jedna scena, w której bohaterka prosi Caleba o założenie prezerwatywy, mężczyzna jednak ignoruje jej żądania i kończy co zaczął. Jak dla mnie był to gwałt, przemoc fizyczna a cała scena zdecydowanie nie należała do przyjemnych. Kolejną rzeczą, która mnie irytowała było ciągłe dokuczanie i obrażanie Avy przez jej ukochanego. Ich rozmowa na temat dokonanej przez kobietę aborcji była niesmaczna i wywołała we mnie święte oburzenie. Kto dał bowiem mężczyźnie prawo do oceniania decyzji kobiety? U mnie już dawno by skończył za drzwiami. Caleb traktował swoją kochankę jak zdobycz i choć było to zamierzonym elementem linii fabularnej, tak kiedy na jaw wyszły pobudki jego zachowania, to nie zabrzmiały one wiarygodnie. Cała prawda o głównym bohaterze została odkryta zbyt późno bym zdążyła go polubić czy ewentualnie współczuć.

Książka porusza ważny temat jakim są stereotypy dotyczące naszego wyglądu zewnętrznego. Autorka idzie nawet dalej i próbuje z "Ostrożnie z miłością" zrobić manifest feministyczny. Choć zabieg ten nie należał do udanych (jaka feministka daje sobą pomiatać i być wykorzystywaną seksualnie) to cieszę się, że temat podmiotowości kobiet zaczął pojawiać się w powieściach należących do kanonu literatury "łatwej, lekkiej i przyjemnej". Ava jest doskonałym przykładem na to, że atrakcyjny wygląd, śliczna buzia, zgrabny tyłek czy duże piersi, nie świadczą o braku inteligencji. Nie każda piękna dziewczyna cierpi na syndrom braku mózgu, nie każda jest typową lalką Barbie. Z kolei Caleb został przedstawiony jako męski szowinista. Jest obleśny, zamiast w oczy gapi się w rowek między piersiami, cierpi na syndrom psa ogrodnika i nigdy nie powiedział do swojej kochanki żadnego komplementu na temat inny niż jej powierzchowność. Typowy prosty niczym budowa cepa, chłop. Książka to próbuje złamać pewne stereotypy lecz udaje jej się tylko połowicznie, postać Avy zdołała się obronić jednak Caleb pozostał typowym niegrzecznym chłopcem z powieści new adult. 

"Ostrożnie z miłością" to typowa książka zbudowana na popularnym schemacie : od miłości do nienawiści. Od samego początku wiemy, że zakończenie nas nie zaskoczy a cała fabuła będzie polegała na ciągłych zbiegach okoliczności. Przypuszczam, że nawet ta przewidywalność nie odstraszy fanów gatunku, bo w końcu cóż odkrywczego kryją w sobie romanse? Jednak było w tej książce coś niepokojącego, co towarzyszyło mi od początku do końca. Otóż nasza bohaterka była ofiarą  przemocy psychicznej i choć jej sprawca się ukorzył i powiedział "przepraszam" to odniosłam wrażenie, że wszystko poszło zbyt łatwo. Tak jakby wszystko w tej książce było jedynie zwykłym, mało znaczącym incydentem, błahostką. Zgwałcił mnie? Eh drobiazg. Obraził? Zdarza się. Miałam wrażenie, że Ava do końca pozostała ofiarą swojego pożądania. Choć była początkowa nienawiść to nie jestem pewna czy na końcu pojawiła się miłość. 

Nie czytałam innych książek autorki więc ciężko mi jest stwierdzić jak to dzieło wypada na tle innych. Jedno wiem na pewno : Samantha Young jest bestsellerową autorką NYT i to widać. Powieść jest napisana w typowo amerykańskim, szybkim i nieco naiwnym stylu. Mamy sex bez zobowiązań, one night stand, zbiegi okoliczności, toporne, choć momentami zabawne dialogi, i oczywiście dobrą dziewczynę w parze ze złym chłopcem, szkockim akcentem i brodą. W tym wszystkim zabrakło mi jedynie emocji. Jeśli nie macie nic przeciwko romansom z oklepaną fabułą, kontrowersyjnymi tematami, począwszy od aborcji a na przemocy domowej skończywszy, to  wam tę książkę polecam. Czyta się szybko, można zapomnieć o przygotowaniu kolacji, jednak zdecydowanie jest to dzieło o którym po roku pamiętać nie będę. Dla fanek. 




Tytuł : "Ostrożnie z miłością"
Autor : Samantha Young
Wydawnictwo : Burda Książki
Data wydania : 31 października 2018
Liczba stron : 400
Tytuł oryginału : Fight or Flight


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję portalowi :



https://sztukater.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger