"Piękne ciało" Christie Daugherty

     Z zawodu jestem dziennikarkę, jednak oprócz kilku miesięcy praktyk oraz napisania kilku artykułów dla jednego z internetowych portali o politycznym zabarwieniu, nigdy nie miałam okazji pracować w swoim zawodzie. Moje marzenie o tworzeniu i pisaniu spełniam tutaj, na blogu, jednak sentyment do dziennikarzy i dziennikarskiej roboty pozostanie we mnie na zawsze. Dlatego jak tylko w moje ręce wpada książka, której główny bohater jest żurnalistą, pismakiem, prezenterem telewizyjnym czy innym przedstawicielem szeroko pojętych mediów, to trzeba mnie od niej siłą odciągać. Tak jak nie którzy uwielbiają kryminały proceduralne, w których detektywni zbierają i analizują dowody, przesłuchują świadków i przeszukują miejsca zbrodni, tak mnie fascynują pokoje redaktorskie, kolekcjonowanie informacji, śledzenie policjantów i wszelkiego rodzaju działania, które mają na celu przybliżenie czytelnikom bądź widzom prawdy. Oczywiście obiektywnej. Tym razem główną bohaterką jest młoda dziennikarka, która jeszcze nie ma na swoim koncie tego jednego, jedynego artykułu, który dałby jej sławę, rozpoznanie i oczywiście pieniądze. Teraz może się to zmienić. W jednej z uliczek w centrum Savannah zamordowana zostaje dziewczyna. Choć wszystkie tropy wskazują na to, iż mordercą jest jej partner, to rozwiązanie wydaje się być zbyt proste, i Harper jako jedyna to dostrzega.


W prestiżowej dzielnicy Savannah popełniono morderstwo. Ofiarą jest Naomi Scott, młoda studentka prawa. Dziewczynę zastrzelono i brakuje świadków tragicznego zdarzenia.Morderstwem interesuje się reporterka kryminalna Harper McClain. Dziennikarka odnosi wrażenie, że zna ofiarę. Wydaje się jej, że kojarzy tę twarz! Tylko skąd? Zupełnie nie może przypomnieć sobie okoliczności spotkania z Naomi.Według policji zabójcą może być jeden z trzech mężczyzn: były chłopak z kryminalną przeszłością, szalenie zadurzony właściciel baru lub syn prokuratora generalnego, z którym Naomi się spotykała. Wszyscy trzej twierdzą, że ją kochali. Czy któryś z nich mógł zabić?


Nie jest tajemnicą, że większość morderstw na kobietach, popełnianych jest przez członków rodziny. Zazwyczaj są to ojcowie i mężowie. Zbrodnie na tle rodzinnym najczęściej są popełniane w niewielkich miastach i wsiach. Zwykle dochodzi do nich w zamkniętych grupach, których członkowie nie chcą, aby cokolwiek wychodziło poza mury ich domostw. Z jednej strony jest to dobra wiadomość, gdyż daje nam nadzieję na to, że nigdy nie trafimy na zdesperowanego psychopatę, który wbije nam nóż w żebra, ot tak dla zabawy, z drugiej teza ta utrudnia (a może ułatwia, jeśli spojrzeć na to z drugiej strony) pracę policji. Oficerowie i śledczy często zbyt łatwo wpadają w pułapkę "psychicznego męża" czy zazdrosnego kochanka i choć często brakuje im dowodów, to właśnie oni oskarżani są o morderstwo lub inną zbrodnię. No bo po co szukać dalej, skoro kozioł  ofiarny jest tuż za rogiem? Kiedy Naomi Scott została zamordowana pierwszym co zrobili komisarze, było odnalezienie jej partnera, aresztowanie go (zresztą słuszne gdyż mężczyzna groził im bronią) i zmuszenie do przyznania się do zabicia dziewczyny. Wszystko wydawało się takie proste. Para czasami się kłóciła, mieli ciche dni, przestali się widywać, więc najpewniej mężczyzna poczuł się zagrożony tym, że partnerka się od niego oddala lub też na horyzoncie pojawił się ktoś inny i w ruch poszły nerwy. Oraz niestety broń. Gdyby nie dziennikarka Harper i jej wścibstwo (oraz namowy i prośby ojca ofiary) biedny młody mężczyzna nie dość, że stracił by ukochaną to jeszcze wolność. A może po prostu śledztwo nie zostało by zakończone lecz odłożone na półkę, ze względu na brak dowodów? Wtedy na scenę wkroczyła nasza odważna dziennikarka i pokrzyżowała wszystkim szyki. Odkryła, że dziewczyną interesował się ktoś jeszcze, ktoś kogo nazwisko jest znane i wymawiane z szacunkiem. Chodziło o syna miejscowego prokuratora, człowieka który miał pieniądze, znajomości, rozpoznawalne nazwisko i wszelkie możliwe koneksje, jednym słowem kogoś kogo się nie rusza, bo można dostać rykoszetem. Zapewne każdy z was czytał kiedyś książki, których akcja rozgrywa się w stosunkowo małych (oczywiście jak na Stany Zjednoczone) amerykańskich miasteczkach. Szczególnie te położone na południu mają dość charakterystyczną strukturę społeczną. Gdzieś na szczycie tej drabiny znajdują się Ci, których nazwiska kojarzone są z historią założycieli danego miasta, bogacze oraz wszelkiego rodzaju sponsorzy kościołów, uniwersytetów czy szpitali. Szczebel niżej, ale w rzeczywistości jest to kilka pięter, urzędują wszyscy inni zjadacze chleba. I zapewne wiecie co się będzie działo, kiedy ktoś z parteru chociażby wejdzie na wycieraczkę na pańskim progu? Zacznie się wojna totalna, w której posypią się głowy. A jeśli tym kimś jest dziennikarz? To może być jeszcze gorzej. Jednak nasza Naomi Scott jest odważna i ma coś, co powinno cechować każdego, dobrego dziennikarza, szósty zmysł. Ona jest święcie przekonana, że dziewczyna nie została zamordowana przez swojego partnera, lecz kogoś innego, kogoś kto wcześniej już jej groził. Pozostaje tylko pytanie, czy dziennikarka będzie na tyle sprytna, że znajdzie dowody jego winy? I czy uda jej się przekonać do swojej teorii innych, w tym policję, swoich szefów oraz przyjaciół?

Zawód dziennikarza jest fascynujący, jest to nie tylko praca lecz również misja, która polega na niesieniu ludziom, prawdy. Nie każdy człowiek nadaje się do tego, by sprostać temu wyzwaniu. By "służyć" trzeba mieć wrodzoną ciekawość, świata, odwagę, talent oratorski bądź też pisarski, spryt oraz czas. Często mówi się o dziennikarzach, że są poślubieni swojej pracy, że jak tylko trafi się "temat" to potrafią spędzić w redaktorce kilka dni pod rząd.  Harper McClain jest idealnym przykładem osoby, którą można nazwać dziennikarką z powołania. Potrafiła zarwać noce na wiadomość o ważnym wydarzeniu, spać z policyjnym skanerem pod poduszką i zrywać się na dźwięk dzwonka telefonu, który nigdy nie był wyciszony. Codziennie rano szła na posterunek by sprawdzić nowe raporty, nie bała się dopytywać, węszyć, byle tylko znaleźć ciekawego newsa. Właśnie tak wyobrażam sobie rzetelnego, zaangażowanego reportera.
Dziś bardzo dużo się mówi o wolności mediów. Każda gazeta i telewizja określają się jako niezależne i niezaangażowane politycznie. Niestety każdy z nas wie, że nie jest to do końca prawdą. Redaktorzy naczelni, również mają swoje preferencje i to właśnie one wyznaczają profil danej działalności medialnej. Jedne są bardziej prawicowe, drugiej bardziej lewicowe, jedne popierają daną ideę a inne ją bojkotują. Tak było jest i będzie. W każdym zakątku świata, począwszy od Pścimia Dolnego a na Nowym Yorku skończywszy, zawsze znajdą się ludzie których się nie "rusza" i tematy, których się nie podejmuje. Christi Daugherty pokazuje nam jak działa redakcja od wewnątrz, jak wygląda tworzenie newska, jego obróbka i sprawdzanie czy każde słowo jest zgodne z prawem. Nie bez powodu gazety i telewizje zatrudniają rzeszę prawników, którzy dbają o to by tekst czy też cytat nikogo nie obraził i nie doprowadził do procesu sądowego. Z książki tej możecie się dowiedzieć jak ciężko bywa przekazać czytelnikom prawdę, jak trzeba meandrować i kluczyć, wierzyć w to że odbiorca odgadnie to co dziennikarz ma na myśli, bo często nie można tego powiedzieć wprost. Praca redakcyjna to naprawdę ciężki kawałek chleba i nie ma tutaj miejsca na gdybanie, koloryzowanie czy zgadywanki, liczą się tylko fakty, reszta nie może pójść do druku. 

Christie Daugherty zrobiła coś co bardzo lubię, nie dość że zaserwowała mi ciekawą, trzymającą w napięciu opowieść, to jeszcze w jej cieniu ukryła drugą, mroczniejszą i bardziej niebezpieczną historię. Pewnie nie każdy z was wie, iż "Piękne ciało" to kolejny tom cyklu o Harper McClain, jednak Ci co nie czytali pierwszej części niech będą spokojni, gdyż kontynuacja ta niespecjalnie nawiązuje do swojej poprzedniczki. Jedyną rzeczą wspólną jest tutaj postać głównej bohaterki i jej przeszłość. Kiedy Harper miała dziesięć lat, jej matka została zamordowana przez nieznanych sprawców. Dziewczyna od zawsze chciała dowiedzieć się prawdy, dlatego też została dziennikarką. W toku swojego własnego śledztwa odkryła, iż jej przyjaciel i mentor, jeden z najbardziej znanych policyjnych śledczych, okazał się mordercą. Od czasu kiedy Harper wpakowała go do więzienia, policjanci nie chcą z nią współpracować, uważając za zdrajczynię. Odszedł od niej nawet chłopak, oczywiście też mundurowy, a na domiar złego dziennikarka odkrywa, że ktoś włamał się jej do mieszkania. Okazuje się, iż historia śmierci jej mamy, jest nadal żywa a ten kto wie coś na ten temat czai się w ukryciu. 

Christie Daugherty umie budować napięcie i sprawiać by czytelnicy z niecierpliwością czekali na jej kolejne książki. Cykli kryminalnych na naszym rynku wydawniczym jest prawie że nieskończona liczba, a trafienie na ten "dobry" jest czystą loterią. Większość z nich opiera się nie podobnym schemacie : mamy głównego bohatera lub bohaterów, mogą to być policjanci, dziennikarze, prokurator czy chociażby naukowiec, którzy w kolejnych tomach rozwiązują nowe zagadki. Daugherty proponuje nam coś zgoła innego. Swoją opowieść buduje na historii jej głównej bohaterki, lecz karty odkrywa z rozmysłem i spokojem, tym samym zmuszając czytelnika do większego zaangażowania. Choć wiem kto zabił ofiarę z tego "odcinka", to nadal niewiadomą dla mnie pozostaje kto grozi Harper a kto jest jej aniołem stróżem. Nie wiem dlaczego jej mama musiała zginąć ani gdzie jest jej ojciec. Jest tak dużo niewiadomych, że nie pozostaje mi nic innego jak poczekać na kolejny tom i wiążące się z nim odpowiedzi. Ale wiem, że tym razem warto to zrobić. Ja już mam "Piękne ciało" a wam polecam je zdobyć :)


Tytuł : "Piękne ciało"
Autor : Christie Daugherty
Wydawnictwo : Czarna Owca
Data wydania : 4 września 2019
Liczba stron : 400
Tytuł oryginału : A Beautiful Corpse




Za możliwość przeczytania książki i jej zrecenzowania serdecznie dziękuję wydawnictwu :  

https://www.czarnaowca.pl/



Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym :


http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2019/01/olimpiada-czytelnicza-2019-zapisy.html


2 komentarze:

  1. Ciekawa jestem tej fabuły i będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tekst, dzięki! Niebawem wystartuje kanał WATCHDEER, może być ciekawie, patrzcie: dziennikarz Rafał Jeleń tworzy naprawdę oryginalne publikacje.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger