"Kopia doskonała" Małgorzata Rogala
Dominika po skończeniu studiów na wydziale malarstwa, ledwo wiąże koniec z końcem. Pewnego
dnia dostaje propozycję wyjazdu do Lyonu, gdzie poproszona zostaje o skopiowanie jednego z obrazów w małej rodzinnej galerii. Po skończonej pracy i oddaniu dzieła dziewczyna przypadkowo natrafia na zamieszczony w lokalnej gazecie rysunek. Kiedy się orientuje, że to jej podobizna znajduje się pod tekstem o kradzieży obrazu, który kopiowała, kobieta wpada w panikę. Biegnie do mieszkania zleceniodawcy i udaje jej się odnaleźć namalowane przez nią dzieło. Ukrywa obraz a
dnia dostaje propozycję wyjazdu do Lyonu, gdzie poproszona zostaje o skopiowanie jednego z obrazów w małej rodzinnej galerii. Po skończonej pracy i oddaniu dzieła dziewczyna przypadkowo natrafia na zamieszczony w lokalnej gazecie rysunek. Kiedy się orientuje, że to jej podobizna znajduje się pod tekstem o kradzieży obrazu, który kopiowała, kobieta wpada w panikę. Biegnie do mieszkania zleceniodawcy i udaje jej się odnaleźć namalowane przez nią dzieło. Ukrywa obraz a
sama kieruje się na północ Francji by uciec przed policyjnym pościgiem. W drodze kontaktuje się ze swoją babcią licząc na to, że staruszka przyjdzie jej z pomocą. Pani Józefina korzystając z pomocy prywatnej detektyw - Celiny, rusza z odsieczą.
Moja przygoda z "Kopią doskonałą" od samego początku była bardzo udana. Powieść znakomicie wpasowała się w mój urlopowy nastrój, a to dzięki niezwykłej plastyczności stylu i barwnemu językowi autorki. Dodatkowym plusem było osadzenie większości akcji książki we Francji, kraju który od zawsze mnie pasjonował i jest częstym kierunkiem moich weekendowych wypadów. Muszę przyznać, że autorka mnie zainspirowała i koniecznie muszę odwiedzić miejsca po których się poruszały nasze główne bohaterki : Annecy czyli Wenecja Alp, Jardins Secrets de Vaulx czy nawet ogromne murale w Lyonie będą kolejnymi miejscami na mojej liście. Podróżując wraz z Dominiką, Celiną i Mileną, nie czułam się jak postronny obserwator. Wraz z nimi chodziłam po nagrzanych słońcem uliczkach, piłam tradycyjne żółte wino czy smakowałam lokalne czekoladki i sery. Czułam muśnięcia słońca na policzkach, kropelki wody z wodospadów spadające na moje ręce, czy wieczorny wiatr znad migoczących w księżycu kanałów. Te cudowne opisy sprawiły, że poczułam się jak prawdziwa turystka z "Kopią doskonałą" jako przewodnikiem po cudownych, nieznanych miejscach. Nie dziwiłam się, że nasze bohaterki, co chwilkę przystawały by zrobić zdjęcie, czy wypić kawę w przytulnej kawiarence, zapominając o głównym celu swojego przylotu do Francji. W tak pięknych okolicznościach każdy czuje się szczęśliwy, bezpieczny i wolny od problemów. Jednak już po kilku akapitach autorka przypominała nam o ponurej rzeczywistości, atmosfera robiła się gęsta i
mroczna, a w cieniach znowu czaiło się zło.
mroczna, a w cieniach znowu czaiło się zło.
Jednak nie tylko ludzie potrafią być dla nas zagrożeniem. Największe koszmary, fobie i lęki kryją się w naszych własnych umysłach. Któż z nas nie czuje strachu? Boimy się ciemności, przestrzeni czy pająków. Po traumatycznych przeżyciach Celina boi się zamkniętych, klaustrofobicznych miejsc. Kilka lat wcześniej kobieta została porwana i trzymana w drewnianej skrzyni. Udało jej się zbiec jednak sprawcy uprowadzenia nigdy nie zostali zatrzymani. Kolejną ofiarą szajki handlującej biżuterią stali się rodzice dziewczyny. Samochód, którym jechali, został wysadzony w powietrze. Oboje zginęli na miejscu. Od tamtego czasu dziewczyna nie korzysta z transportu publicznego. Do poruszania po mieście służy jej rower i własne nogi. Sama myśl o podróży autobusem czy taksówką sprawia, że dziewczyna wpada w panikę. Wzrost ciśnienia krwi, zawroty głowy, duszności, to wszystko w konsekwencji prowadzi do omdlenia. Paraliżujący strach ma wpływ na jakość życia Celiny i jej najbliższych. Rogala w przekonujący sposób przedstawia proces walki z własnymi słabościami. Pokazuje, że każdy z nas ma w sobie siłę potrzebną do pokonania nawet największych lęków. Trzeba tylko znaleźć w sobie wolę walki. Za sprawą Celiny postanowiłam na własne lęki spojrzeć z innej perspektywy, oczami mojej rodziny, osób które się o mnie martwią. Może w końcu pora pójść na terapię, która wyleczy mnie z lęku przed lataniem i podniebne podróże z męczarni staną się przyjemnością dla całej rodziny? Nigdy sobie nie zdawałam sprawy, że moje fabie odbijają się na innych i potrafią ich ranić.
"Kopia doskonała" to swoisty miks gatunkowy gdzie akcja charakteryzuje się dość chaotycznym tempem. Raz wraz z bohaterkami pijemy cudowną kawę w malowniczej kafejce by na kolejnej stronie nachylać się nad zwłokami, malujemy portrety na rynku by chwilę potem uciekać przed prześladowcami. Ten brak rytmu i przewidywalności sprawia, że podczas lektury nie ma czasu na nudę. Cały czas musimy być czujni. Owszem zdarza się, że fabule brakuje spójności, bohaterowie często wydają się banalni i brak im powagi jednak musimy pamiętać, że jest to kryminał, który należy potraktować z delikatnym przymrużeniem oka. Nie mamy tu do czynienia z mrocznym thrillerem czy sensacją noir. Książka Małgorzaty Rogali jest dla kobiet, które mają dość powieści obyczajowych i romansów jednak jeszcze nie do końca przekonały się do kryminałów. A sami wielbiciele tego gatunku z pewnością znajdą w niej mnóstwo plusów.
Moje pierwsze spotkanie z autorką uważam za udane i jeśli tylko będę mieć okazję to sięgnę po jej poprzednie książki, uznane przez czytelników za inne, a może nawet lepsze. Jeśli macie ochotę na powieść, która z jednej strony wymagać będzie od was pełnego zaangażowania a z drugiej dostarczy wam rozrywki i sporej dozy emocji (nawet tych z pogranicza romansu) to gorąco polecam "Kopię doskonałą". No i oczywiście jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników Francji, dobrego wina a nawet nowoczesnej sztuki ulicznej.
Tytuł : "Kopia doskonała"
Autor : Małgorzata Rogala
Wydawnictwo : Czwarta Strona
Data wydania : 23 maja 2018
Liczba stron : 352
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz