"Gdy ogień gaśnie" Will Hill
Jeśli musiałabym wybrać pięć słów na opisanie tej książki byłyby to : rodzina, wiara, kontrola, izolacja i przetrwanie. Czy taka kombinacja brzmi interesująco? Jeśli na domiar złego dodam, że fabuła inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami to nie pozostanie wam nic innego jak biec do księgarni. Przyznam szczerze, ja po tę książkę sięgnęłam w ciemno. Jej piękna okładka, kusząca notka wydawcy i sam fakt, że skupia się wokół tematu amerykańskich sekt wyznaniowych sprawiły, że od razu czułam, że w moje ręce wpadło coś wyjątkowego. I miałam stuprocentową rację.
Moonbeam trafia do szpitala psychiatrycznego gdzie pod okiem doktora Hernandeza stara się odzyskać stabilność emocjonalną po wydarzeniach ostatnich dni. Ta 17 letnia dziewczyna większość swojego życia spędziła na terenie odizolowanej od świata farmie, gdzie wraz z innymi wyznawcami sekty służyła i pracowała dla dobra komuny wyznaniowej. Pewnego dnia na farmie wybuchł pożar. Zbiegło się to z atakiem antyterrorystów, których celem było zatrzymanie ojca Johna- głowy sekty. Moonbeam należała do garstki ocalałych. Wraz z innymi dziećmi została przewieziona do ośrodka gdzie pod opieką lekarzy opowiada o życiu w sekcie.
Sekty wyznaniowe, zgromadzenia, różnego rodzaju kulty, im bardziej kontrowersyjne tym lepiej, od zawsze mnie fascynowały. Od samego początku wiedziałam, że ta książka to bardzo dobry wybór. Już praktycznie od pierwszych stron zauważyłam, że wydarzenia z powieści są inspirowane faktami. Pamiętacie Davida Koresha? Założyciela amerykańskiej sekty Gałąź Dawidowa? W 1993 roku FBI
wraz z funkcjonariuszami amerykańskiej policji, przypuściło rajd na farmę gdzie mieszkali członkowie zgromadzenia. W wyniku potyczki zginęło ponad 80 osób a budynki mieszkalne zostały zniszczone w wyniku pożaru. Przyczyną ataku na sektę była informacja o posiadaniu przez jej członków potężnego arsenału broni palnej oraz pogłoski o wykorzystywaniu nieletnich do praktyk seksualnych, guru sekty zawierał śluby tzw. duchowe z nastolatkami.
Wszystko to : najazd FBI, pożar, charyzmatyczny guru i jego pomocnicy, izolacja od świata są również elementami powieści Willa Hilla. Nawet liczby i statystyki osób zamordowanych i ocalałych są podobne. Jednak nawet jeśli znacie historię Koresha to nie obawiajcie się gdyż w naszej powieści oprócz samego opisu społeczności wyznaniowej i panujących w niej zależności, jest dużo dużo więcej interesujących wątków. Sama postać naszej głównej bohaterki jest warta poznania, a doktor Harnandez i agent Carlyle dodają wszystkiemu kolorytu.
Moonbeam poznajemy w specjalnym ośrodku psychiatrycznym gdzie poddawana jest terapii mającej na celu wyleczenie z traumy i szoku pourazowego. Dziewczyna pierwszy raz od długiego czasu znajduje się wśród Obcych- ludzi spoza farmy, na której spędziła większość swojego dzieciństwa. Oprócz paru innych dzieci ocalałych z najazdu i pożaru nie zna praktycznie nikogo. Od samego początku pragnie się dowiedzieć gdzie jest jej mama, jednak odpowiedź na to pytanie jest trudna. Nad dziewczyną pracuje lekarz. Za pomocą terapii, wywiadu, indywidualnych i grupowych sesji terapeutycznych powoli poznajemy prawdę. Dowiadujemy się genezy powstania sekty oraz przyczyn dla których Moonbeam do niej trafiła. Dzięki opowieściom i historiom opowiedzianym przez dziewczynę poznajemy ojca Johna oraz jego przybocznych, tak zwanych centurionów, dowiadujemy się jak wyglądało codzienne życie ludzi uwięzionych za pomocą potężnego instrumentu jakim jest wiara.
Choć zazwyczaj przeszkadza mi podział książki na : teraz, potem i przedtem , tak tym razem wybranie takiego typu narracji uważam za zabieg bardzo udany. Oczywiście można się przyczepić, że autor nie trzyma się chronologii a wątki i historie wybrane są na chybił trafił jednak, co zdumiewające, nie miało to wpływu na chaotyczność fabuły i paradoksalnie ją uporządkowało. Z każdym rozdziałem dowiadywałam się coraz więcej o naszej głównej bohaterce i o tajemnicy, którą skrywa. I z rozdziału na rozdział czujmy coraz większe napięcie i zainteresowanie. Zaczynamy stawiać sobie pytania o to kim naprawdę jest Moonbeam, co zrobiła że boi się kary i potępienia? Czym tak naprawdę były Czystki? Jaką osobą jest ojciec John, jakie mroczne sekrety kryje jego alkowa? Czy ta sekta była przykrywką dla chorych skłonności tego człowieka? Całe szczęście autor wyczerpująco, barwnie choć często w dość brutalny sposób odpowiada nam na wszystkie pytania. I choć początkowo ze strony na stronę jest ich coraz więcej, odpowiedzi również stają się coraz bardziej wyczerpujące a moment kulminacyjny zadowoli każdego, nawet najbardziej wybrednego czytelnika.
"Gdy ogień gaśnie" to ciekawa pozycja opowiadająca nie tylko o życiu w sekcie i tym jak dzięki religii i strachu można zmanipulować innego człowieka i go sobie podporządkować. To również ciekawy opis jaki wpływ ma na człowieka długotrwałe trzymanie w napięciu i poddawanie stałemu praniu mózgu. Jak niewiele trzeba by kogoś całkowicie "nawrócić". To również książka o tym jak dużo wysiłku trzeba włożyć w to by taką zmanipulowaną "jednostkę" przywrócić społeczeństwu. Czy taki zabieg jest w ogóle możliwy do wykonania? Czy rany w sercu i psychice pozostaną niezaleczone już do końca życia? Przeczytajcie tę książkę, która odpowie może nie na wszystkie, ale na większość z waszych pytań. Polecam.
Temat : ""Gdy ogień gaśnie"
Autor : Will Hill
Wydawnictwo : Zielona Sowa
Data wydania : 9 maja 2018
Liczba stron : 520
Tytuł oryginału : After The Fire
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz