"Naturalista" Andrew Mayne

     Proszę państwa, jestem niewyspana. Oczy mi się kleją..a przecież tyle innych książek czeka w kolejce do przeczytania. A czemu jestem taka zmęczona? Powód jest jeden : "Naturalista", książka która nie chciała się odkleić od mojej dłoni. Powieść, która towarzyszyła mi nawet podczas zaparzania kawy i rozrywania (inaczej tego nie można nazwać) paczki z ciastkami. Zdecydowanie jest to jeden z lepszych thrillerów przeczytanych przeze mnie w tym roku. Była dokładnie tym czego oczekiwałam po przedstawicielce gatunku. Fascynująca, uzależniająca i dramatyczna. Zafascynowała mnie nie tylko sama fabuła lecz i geniusz naukowy naszego protagonisty, który wykorzystywał swoje własne badania z zakresu fizjologii roślin i zwierząt, w celu rozwiązania kryminalnej zagadki. Wyobraźcie sobie szlagierowy "Kod Da Vinci", w którym zamiast motywów religijnych i artystycznych mamy biologię. Rewelacja.

W lasach Montany znalezione zostają zwłoki kobiety. Kidy wiadomość dociera do doktora Theo Craya, okazuje się, że zamordowana była jedną z jego studentek. Biolog obliczeniowy postanawia na własną rękę rozwiązać zagadkę jej śmierci. Kiedy dociera na miejsce, dowiaduje się, że ofiar jest więcej, a jedynym podejrzanym przez policję jest niedźwiedź grizzly. Mężczyzna postanawia więc wykorzystać całą swoją wiedzę i zawodową skrupulatność, żeby znaleźć zabójcę. Posiłkuje się swoją szeroką wiedzą z zakresu biologii, antropologi, statystyki i algorytmów komputerowych. I wkrótce znajduje kolejne ciała. Czy wykaże się większym sprytem by zdążyć przed mordercą zanim sam stanie się jego ofiarą?

Jeszcze nigdy nie czytałam książki, w której głównym bohaterem jest biolog obliczeniowy. Ba, nawet nie wiedziałam, że taki zawód istnieje. Dla tych, dla których nadal jest to czarna magia powiem, że jest to jeden z działów bioinformatyki. I tyle powinno wam wystarczyć. A czy samej nauki i biologii jest tutaj dużo? Muszę przyznać, że temat nie jest potraktowany po macoszemu i od razu widać, że autor zadał sobie dużo trudu by wszystko udokumentować i uwiarygodnić. Jak na pisarza-iluzjonistę, a do tego debiutanta, jest to naprawdę dobra powieść, która zaspokoi gusta nawet wybrednych czytelników. Choć czasem miałam wrażenie zbytniego nasycenia, a samo zakończenie książki było tak dobre, że aż nierealne, to całość wyszła zdecydowanie na plus. "Naturalista" to książka mądra, pełna smaczków i ciekawostek, poprawnie napisana i do tego utrzymana w mrocznym, niepokojącym klimacie. Naszego głównego bohatera wprost pokochałam. Znacie jakiegoś geeka lub osobę  z Zespołem Aspergera? Jeśli nie to zapraszam do uściśnięcia ręki profesorowi Crayowi. Co prawda nigdzie nie jest to napisane wprost, jednak nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że nasz protagonista żyje w swoim własnym świecie biologii, statystyk i obliczeń. Jest niezwykle inteligentny, zorganizowany, jednak jego działania cechuje brak delikatności, kieruje się rozumem nie emocjami. Niektórzy nazwą go "dziwakiem". Ma niezwykły, analityczny umysł, i od razu dostrzega to, co pozostało ukryte przed wzrokiem śledczych. Według niego, same ślady pazurów i kłębki sierści pozostawione na ciałach ofiar, nie świadczą o tym, że morderstwa dokonało zwierzę. Biolog jest przekonany, że sprawcą był człowiek. Niestety policja nie daje temu wiary i sprawa zostaje zamknięta, kiedy służby zabijają niedźwiedzia-domniemanego sprawcę ataków. Theo się nie poddaje i postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Dowiaduje się, że w przeciągu ostatnich 30 lat, w lasach Montany, znaleziono wiele ciał. Duża część z nich należała do młodych kobiet. Wszystkie okaleczone były w ten sam sposób. Swoim dochodzeniem doktor przyciąga uwagę policji i natychmiast staje się podejrzanym. Jeśli uważaliście początek książki, że przeciągnięty w czasie, zbyt naukowy i troszkę nudny, to od teraz zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki.

Nie da się ukryć, że nauka pełni dużą rolę w tej książce. Już na pierwszy rzut oka widać, że nasz główny bohater zna się na rzeczy i lubi to co robi. Używał swojej wiedzy w ten inteligentny sposób, by odkryć to co pozostawało poza jego zasięgiem. Choć książka naszpikowana jest ciekawostkami z zakresu biologi czy antropologi, to jest to podane w sposób prosty i łatwy do zrozumienia przez przeciętnego czytelnika. Owszem uważniejszy odbiorca zauważy, że fabuła ma mnóstwo luk a naszemu protagoniście wszystko przychodzi zbyt łatwo, jednak nie przeszkadza to w czytaniu. Jest zagadka, są morderstwa, są brutalne opisy i klimat surowych lasów Montany. Jest zupełnie tak jak obiecuje wydawca : po przeczytaniu tej książki naprawdę będziecie omijać lasy i puszcze z daleka (a może nawet i parki). Jest to jedna z tych książek, które choć naciągane i lekko groteskowe, wprawiają czytelnika w zaciekawienie. Jedna z tych, przy których można zjeść całą paczkę paluszków, nawet nie zdając sobie sprawi z faktu otworzenia paczki. "Naturalista" wzbudza w nas chorą fascynację, niedorzeczne zwroty akcji, rodem z książek Dana Browna, oraz krótkie rozdziały sprawiają, że nie możemy się oderwać. Naukowy szkielet, który tka nasz bohater, jest naprawdę interesujący. Cała historia jest napisana z wnikliwością a wprowadzone detale ze świata nauki uwiarygadniają "pracę w terenie" naszego bohatera. Jeśli lubicie typowe "komiksowe" powieści, gdzie jeden super bohater, rozwiązuje morderczą zagadkę, to koniecznie musicie przeczytać tę powieść. Mayne utrzymuje stałe tempo narracji, która w większości dzieje się w czasie teraźniejszym, dzięki czemu nie pozwala czytelnikom na ani odrobinkę wytchnienia. 

Pokochałam naszego głównego bohatera, choć wiem że on nigdy by mi się nie odwzajemnił. Był jedną z najbardziej aspołecznych książkowych postaci jakie spotkałam na swojej drodze, jednak pomimo tego, połączyła mnie z nim bardzo silna więź. Sam siebie nazywał Don Kichotem, który ma własne wiatraki do zwalczenia. Historia opowiedziana słowami Theo popycha naukę aż do jej granic. Przypuszczam, że Ci czytelnicy, którzy "siedzą" w temacie bioinformatyki, złapią się za głowę i wytrzeszczą oczy nad pseudonaukowymi rewelacjami, które przeczytają. Jednak ta książka nie służy temu by roztrząsać każdą przedstawioną przez autora teorię. Ci, którzy lubią dzielić włos na czworo lepiej niech sobie darują lekturę. Jest to typowy thriller, który ma sprawić żeby nam włosy stanęły dęba na karku. Ma być krwawo, szybko i z suspensem. I tak właśnie jest.

Opinie na temat tej książki wydają się być podzielone po równo. Mało jest tych "średnich", plasujących się gdzieś w połowie skali ocen. Moja  jest zdecydowanie pozytywna i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów cyklu. Podobnie jak pokochałam "Alienistę" Carra, tak i "Naturalista" zdobył moje serce. Niby różni, ale bardzo podobni. Uważam za interesujące, odejście od utartego schematu i stworzenie nowego typu bohatera "śledczego". Nie mamy tutaj detektywów, prokuratorów czy dziennikarzy. Mamy biologa, który wykorzystując zdobycze technologii, odkrywa wzorce w świecie przyrody. Jak dla mnie bomba, jestem kupiona. "Naturalista" to zestawienie rozpieszczonego, inteligentnego i zdeterminowanego łowcy sprawiedliwości z brutalnym, surowym i bezwzględnym seryjnym mordercą, to jedna z lepszych szachowych potyczek jakie widziałam w ostatnim czasie. Polecam. 


Tytuł : "Naturalista"
Autor : Andrew Mayne
Wydawnictwo : W.A.B
Data wydania : 5 września 2018
Liczba stron : 480
Tytuł oryginału : The Naturalist




Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu : 




https://www.gwfoksal.pl/
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 CZYTANKA NA DOBRANOC , Blogger